Poseł Prawa i Sprawiedliwości Czesław Hoc powiedział w Sejmie, że koalicja rządząca chce opiłowywać szpitale z porodówek. Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw.
Zakłada on m.in. odcięcie od finansowania z Narodowego Funduszu Zdrowia oddziałów położniczo-ginekologicznych, na których rodzi się mniej niż 400 dzieci rocznie.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Czesław Hoc wskazał, że do likwidacji przeznaczono 111 oddziałów porodowych, czyli 1/3 wszystkich działających w Polsce.
– Mają być zlikwidowane, bo się nie opłaca, bo nie ma zysku. Koalicja 13 grudnia, zwana koalicją likwidatorów, grzmi, że szpitale nie zarabiają na rodzeniu dzieci. Zysk, opłacalność, procedura mają być ważniejsze od wartości piękna narodzin życia ludzkiego w najbliższym szpitalu? Dla koalicji ważna jest powszechnie dostępna aborcja na każdym etapie ciąży oraz ważna jest pigułka dzień po – powiedział Czesław Hoc.
Wiceminister zdrowia Marek Kos odpowiedział, że przy kwalifikacji oddziałów do tzw. sieci będzie uwzględniana potrzeba odpowiedniego zabezpieczenia świadczeń na danym obszarze.
– Ostatecznie określenie szczegółowych kryteriów kwalifikacji do oddziałów zabiegowych i położniczych nastąpi w drodze rozporządzenia. Przewidujemy dodanie kryterium geograficznego przy kwalifikacji oddziałów położniczych do sieci szpitali, które pozwalać będzie na kwalifikację do sieci szpitali na obniżonym niż podstawowy limicie porodów – wskazał Marek Kos.
Projekt Ministerstwa Zdrowia jest obecnie na etapie konsultacji. Z danych resortu wynika, że w 2023 roku porody odebrano w 332 szpitalach, a łączna liczba odebranych porodów w ub. roku to ok. 266 tysięcy.
RIRM