Dlaczego rząd Donalda Tuska powiela postulaty organizacji pseudoekologicznych?

traty, jakie poniosła infrastruktura przeciwpowodziowa, są liczone w miliardach złotych. Finanse nie są jedynym wyzwaniem dla jej odbudowy. W Polsce od lat aktywne są organizacje, które określają siebie jako ekologiczne, a po zmianie władzy ich postulaty zaczęli powielać politycy rządu.

Wody Polskie przekazały informację, że zbiornik Racibórz Dolny zakończył pracę. Teraz przejdzie ocenę techniczną, by w przyszłości był gotowy na kolejne zagrożenia.

– W szczytowym momencie (zbiornik Racibórz Dolny – przyp. radiomaryja.pl) przyjął niemal 150 mln metrów sześciennych wody. Ściął on kulminacyjną falę powodziową i doskonale wypełnił swoją rolę – mówił minister infrastruktury, Dariusz Klimczak, który w Sejmie relacjonował reakcję swojego resortu na powódź.

Rząd zapowiedział odbudowę i wzmocnienie infrastruktury przeciwpowodziowej. Żywioł miał taką siłę, że naporu wody nie wytrzymał zbiornik w Stroniu Śląskim. Napraw wymaga też zbiornik Topola, wycieki objęły zbiornik w Jarnołtówku oraz Polder Buków. Wody Polskie szacują, że na inwestycje zabezpieczające przed powodzią potrzeba 70 mld złotych.

Prezes Wód Polskich, Joanna Kopczyńska, na sejmowej komisji wskazała najpilniejsze potrzeby.

– Jeśli chodzi o Kotlinę Kłodzką, to Kamieniec i na Białej Lądeckiej są takie najpilniejsze – powiedziała Joanna Kopczyńska.

Rząd chce, aby budowę zbiorników retencyjnych wsparły środki pozyskane w Banku Światowym – resort infrastruktury liczy na 1,5 mld euro. Środki chce wydać na inwestycje w dorzeczu Odry i na Wiśle.

Ekolog i hydrobiolog, dr Grzegorz Chocian, podkreślił, iż obawia się, że inwestycje ważne dla bezpieczeństwa Polaków będą blokowane przez nieodpowiedzialne działania organizacji, jakie same siebie określają jako ekologiczne. Mówił na antenie TV Trwam, że były próby zatrzymania Raciborza, a do dziś przez sprzeciw takich organizacji nie powstał stopień wodny Siarzewo.

– Do dzisiaj projekt stoi na pierwszej decyzji inwestycyjnej, czyli decyzji środowiskowej – 9 lat jest blokowana. Łącznie od momentu rozpoczęcia prac 14 lat to trwa – zaakcentował dr Grzegorz Chocian.

Po inny przykład – na rzece Odrze – sięgnął poseł Marek Gróbarczyk z PiS, który w ostatnich latach zabiegał o dziesiątki inwestycji, które wzmocniłyby infrastrukturę przeciwpowodziową.

– W ostatnim roku choćby budowa ostróg na rzece Odrze, które również mają charakter przecież przeciwpowodziowy, zakończyła się zablokowaniem tych inwestycji przez sąd – oznajmił Marek Gróbarczyk.

Według polityka przy tej inwestycji również dały o sobie znać organizacje uznające się za ekologiczne. Po ubiegłorocznych wyborach ich rola w Polsce wzrosła. Postulaty zgłaszane przez pseudoekologów realizują politycy rządu.

– Zrobiliście z tych ludzi dyrektorów, wiceprezesów, wiceministrów – zauważył Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu z Konfederacji.

Konfederacja podnosi, że organizacje pseudoekologów są finansowane przez Niemcy, dlatego poseł Marek Jakubiak postulował, by powołać komisję śledczą.

– Na temat wpływu służb niemieckich na polską scenę polityczną z uwzględnieniem szczególnie ministerstwa ochrony środowiska – powiedział Marek Jakubiak, poseł Kukiz’15.

Dr Grzegorz Chocian podkreślał, że inwestycje na Odrze mogą uczynić nas poważną konkurencją dla Niemców, którzy w ostatnich latach nie szczędzili środków na rozwój takiej infrastruktury u siebie w kraju.

– W tej chwili domykany jest system, środek, czyli cała Odra od południa do północy nie będzie spławna. Natomiast fracht będzie szedł przez Berlin – podsumował dr Grzegorz Chocian.

W trakcie rządów Zjednoczonej Prawicy powstał projekt ustawy o tym, by sprawdzać, jak finansowane są organizacje pseudoekologiczne. Prace nad nim porzucono.

TV Trwam News

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj