Dr A. Bartoszewicz: Jak daleko zaingeruje Zielony Ład w nasze życie? Ile jeszcze KE wytworzy w ramach tej ideologii ograniczeń, nakazów i kosztów?

Jakby ktoś zadał mi pytanie, jak daleko zaingeruje Zielony Ład w nasze życie, odpowiedziałbym, że nie wiem, bo nie wiem, ile jeszcze Komisja Europejska wytworzy w ramach tej ideologii ograniczeń, nakazów, kosztów, których dzisiaj nie komunikuje. To jest przerażające, w jaki sposób władza autorytarna KE narzuca je państwom członkowskim, a one bezwarunkowo je podpisują. Zielony Ład został podpisany przez premiera poprzedniego rządu, przez obecnego premiera i bez mrugnięcia okiem dalej jest realizowany – mówił dr Artur Bartoszewicz, ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, w programie „Rozmowy niekończone” na antenie TV Trwam.

W przestrzeni publicznej pojawił się raport pt.: „Drapieżny Zielony (nie)Ład”. Jest to ekspertyza naukowców pod redakcją dr Artura Bartoszewicza na zamówienie Komisji Krajowej „Solidarności”.

– Polska gospodarka odczuwa bardzo duży koszt związany z Zielonym Ładem, który nie był komunikowany, zapowiadany, który w żaden sposób nie został do dzisiaj określony. 10 bilionów polskich złotych to wstępny szacunek, który byłby w miarę adekwatny do określenia kosztów związanych z implementacją ideologii Zielonego Ładu – wyjaśnił ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

Jak zaznaczył dr Artur Bartoszewicz po prośbie ze strony „Solidarności” do stworzenia raportu została stworzona grupa ekspercka, która rozpoczęła prace nad wskazaniem kosztów oraz określeniem tego ile Polacy nie wiedzą na temat „Zielonego Ładu”.

– Wiemy na razie bardzo niewiele. Pewne informacje o tym, czego KE wymaga od państw członkowskich już są. Znamy pierwsze daty, ale jakby ktoś zadał mi pytanie, jak daleko zaingeruje Zielony Ład w nasze życie, odpowiedziałbym, że nie wiem, bo nie wiem, ile jeszcze KE wytworzy w ramach tej ideologii ograniczeń, nakazów, kosztów, których dzisiaj nie komunikuje. To jest przerażające, w jaki sposób władza autorytarna KE narzuca je państwom członkowskim, a one bezwarunkowo je podpisują i podpisały. Proszę zwrócić uwagę, że Zielony Ład został podpisany przez premiera poprzedniego rządu, przez obecnego premiera i bez mrugnięcia okiem dalej jest realizowany – wskazał gość „Rozmów niedokończonych”.

Zwrócił również uwagę, że nad raportem pracowało wiele postaci świata nauki, a także go recenzowało, by nikt nie mógł go podważyć.

– Po pierwsze – najwyższej klasy eksperci wciągnięci do pisania. Po drugie – eksperci najwyżej klasy potwierdzają, że to, co zostało stworzone, jest najwyższej klasy. Teraz czekamy – mijają kolejne miesiące – i nie ma ekspertyzy po drugiej stronie, czyli tych wszystkich, którzy w amoku przedstawili nam to rozwiązanie i niestety przekonali europejskie społeczeństwo – w dużej części również społeczeństwo polskie – do tego, żebyśmy wdrażali to rozwiązanie. Raport został zbudowany w ciągu trzech, czterech miesięcy, a następnie złożony. Jest już prezentowany na stronach internetowych i służy temu, byśmy przygotowali się do czegoś, na czym najbardziej zależy „Solidarności”, czyli obaleniu Zielonego Ładu. Obalić ideologię można tylko wtedy, kiedy społeczeństwo ją odrzuci, a społeczeństwo w Polsce – według konstytucji – może odrzucić ją jedynie w referendum, więc namawiamy wszystkich do sprzeciwienia się. „Solidarność” o to dba, bo zebrała – według ostatnich informacji – 750 tys. podpisów (wymóg konstytucyjny to 500 tys. podpisów) pod wnioskiem referendalnym – podkreślił ekonomista.

– Mamy prawo jako obywatele odpowiedzieć się, czy chcemy tej ideologii w tym kształcie, w którym jest implementowana; czy chcemy się zgodzić na tę destrukcję; czy chcemy świadomie podjąć decyzję o tym, że koszty, które mają wiązać się z implementacją tego rozwiązania mają obciążać nas, nasze dzieci i wnuki, a mówimy o 10 bilionach – dodał.

Dr Artur Bartoszewicz zauważył, że Komisja Europejska stosuje ten sam mechanizm.

– Bezwzględna przemoc finansowa decyduje, dlatego że pieniądze idą na promocje Zielonego Ładu, na utwierdzanie Zielonego Ładu, na przekonywanie do Zielonego Ładu, a każda dyskusja, która podważa Zielony Ład naraża tych, którzy dyskutują na to, że zostaną odcięci od pieniądza. To jest mechanizm znany z psychologii – na początku cię uzależniają. Proszę zwrócić uwagę, że KE wszystkie działania wobec transformacji energetycznej, Zielonego Ładu łączą się z dotacją – damy ci pieniądze, zrekompensujemy. Wielu ludziom opłaca się funkcjonować w takiej ideologii – ocenił gość TV Trwam.

radiomaryja.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj