Biedermann i podpalacze na Scenie na Świebodzkim ostatnią premierą w sezonie 2016/17

MP Biedermann i podpalacze

Uprzejmi dla obcych, głupcy dla swoich. W bardzo dużym uproszczeniu można opisać ostatnią w tym sezonie premierę Teatru Polskiego na Scenie na Świebodzkim. Pozwalamy obcym tylko na troszkę, i  nawet nas to bawi, ale stopniowo z gospodarzy stajemy się zakładnikami. Silke Johanna Frischa przyjechała do Wrocławia ze sztuką, pt: Biedermann i podpalacze Maxa Fricha, napisaną 1953 roku dla radia. Temat aktualny jest do dzisiaj a Fischer zrobiła doskonałe przedstawienie. Postaci z ulicy, może uchodźcy, może bezdomni, może jedni i drudzy wprowadzali publiczność do teatru, każdy otrzymał pudełko zapałek…Biada nam, biada wam.

Dyrektor Cezary Morawski, podziękował twórcom spektaklu, przede wszystkim reżyser Silke J.Fischer i scenografowi Stefanowi Morgensternowi, wymienił pracowników teatru, zaś Marszałkowi Tadeuszowi Samborskiemu wyraził osobne uznanie i wdzięczność za wsparcie i trwanie przy teatrze. Dyrektor Morawski zwrócił się do publiczności: bądźcie naszymi ambasadorami

To już ostatnia premiera w tym sezonie artystycznym. Bardzo ciężkim sezonie, dla artystów, dla zespołu technicznego, administracyjnego dla wszystkich, którzy przyczynili się do tego, że mimo wszystko powstało siedem premier. Obiecałem sześć, jest siódma.

Georgi

Trzeba pomyśleć, kogo do domu się przyjmuje. Bardzo blisko jesteśmy granicy, której przekroczenie może spowodować totalny wybuch

MP Georgi

Katarzyna

Zaskakująca treść, zupełnie inne spojrzenie, na to, co jest dookoła i w nas samych. To jest potrzebna sztuka

Barbara z towarzyszką

Przyjechałam specjalnie do Wrocławia na ten spektakl, po raz pierwszy miałam okazję zobaczyć na żywo aktora, którego znam od dziecka. To bardzo dobry aktor

MP Barbara z towarzyszką

Ewa i Zdzisław

Pierwsze wrażenie…przed wejściem do teatru…bezdomna, wyczułem podstęp. Jesteśmy zachwyceni, gra aktorska świetna.

MP Ewa i Zdzisław

Marszałek Tadeusz Samborski

Przede wszystkim pragnę wyrazić uznanie dla konsekwencji pana dyrektora w dążeniu do tego aby realizować premiery, bo takiego ogromu przeszkód, dotychczas, nie miał nikt.

Patrząc na sytuację w Polsce i inne kraje widzimy jak tworzone są warunki do domniemanej eksplozji a ludzie czekają tylko aby ktoś podał im zapałki… Tam jest kilka ważnych scen, podpalacze mówią prawdę, aż do bólu, a nam wydaje się to absurdem. Ta sztuka jest ostrzeżeniem… jako źródło refleksji nad otaczającym nas światem, gdzie polaryzują się stanowiska, gdzie jest dużo przeciwieństw, niechęci i agresji.

MP Marszałek Tadeusz Samborski

Iwona

Społeczeństwo Wrocławia powinno w końcu przyjść, uwierzyć, obejrzeć i dopiero wtedy wyciągnąć wnioski. Odrzucić w końcu raz na zawsze politykę. Mamy tego dosyć jako widzowie, żądamy szczerego, otwartego teatru.

Andrzej

Przyjechałem specjalnie z Warszawy, żeby zobaczyć ten spektakl. Robicie fantastyczną robotę, że tego typu teatr pokazujecie. Nareszcie w Teatrze Polskim jest co oglądać .

MP Andrzej

Krzysztof

Scenariusz miał bardzo interesujący podział, na dźwięk i obraz. Cenię sobie bardzo muzykę – w tej sztuce – była bardzo interesująca.

Wojtek

My już jesteśmy w sytuacji, kiedy wniesiono nam benzynę na strych i jeszcze będą chcieli od nas zapałki.

Monika i Wojtek

Jestem wstrząśnięta tym, że to nie było na niby, tylko, że to była prawda. Sytuacja w Polsce jest przed-pożarowa.

Malwina i Magda

Sztuka miała słabsze i mocniejsze momenty, także zabawne. Odczułam ją bardziej pod względem plastycznym (…) różnorodność scen, łączenie multimediów i scenografia była bardzo dobra

Malwina i Magda

 Tomasz Antoni Żak

Odkryłem na nowo Frischa, tekst niezwykły, obroniony przez aktorów (…) im dalej w spektakl, tym bardziej się to rozkręcało (…) fantastycznie brali z powierza emocje i bardzo mi się to podobało. Mamy, jak na dłoni uchodźców, brakowało mi jednego kroku więcej w inscenizacji, żebyśmy mieli jednoznaczny sygnał, że chodzi o tych, którzy są z innej kultury, konkretnej, nie bałbym się tego pokazać.

To jest dokładnie to. Właśnie sami podpalamy Europę, dając im do ręki zapałki. Świetny spektakl. Powinno być o nim dużo i głośno w Polsce.

MP Tomasz Antoni Żak

Aldona Struzik, aktorka Teatru Polskiego

To jest całkiem nowa formuła, bardzo dobrze, że zaistniała na scenie, bo jest kompletnie inną propozycją tego teatru, przepiękna scenografia, świetne kostiumy.

MP Aldona Struzik i Cezary Łukasiewicz

MP

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj