W dzisiejszych czasach reklamówki, czyli foliowe woreczki na zakupy są powszechnie dostępne i nie robią na nikim większego wrażenia, co więcej nie zwracamy na nie uwagi. Oczywistym się wydaje, że one po prostu są, bo są tak na prawdę wszędzie. Ale nie zawsze tak było.
Jeszcze nie tak dawno, w czasach PRL-u, posiadanie plastikowej torby było prawdziwym luksusem, bowiem kojarzone to było z powiewem Zachodu. Zapewne trudno nam sobie to teraz wyobrazić, ale starsze pokolenie czytając to, na pewno wie o czym mowa. W tamtych czasach, jeśli ktoś już wszedł w posiadanie takiej reklamówki, z dumą obnosił się tym po ulicach polskich miast i miasteczek. Wyjeżdżający za granicę rodacy zbierali je tam skwapliwie, żeby przywieźć do kraju tego rodzaju skarby. Rozwinął się nawet bazarowy handel zachodnimi prawdziwymi reklamówkami. Ktoś na pewno, w tym momencie zada pytanie jak radzili sobie Polscy sprzedawcy, otóż towary w sklepie pakowano w szary papier lub w gazetę, a ludzie chodzili z prawdziwymi, z naturalnego sznurka, siatkami.
Obecnie dobrodziejstwo plastikowych worków, które jeszcze nie tak dawno było marzeniem każdego Polaka, jest wielkim zagrożeniem dla środowiska naturalnego. Jeszcze do niedawana w każdym sklepie klient mógł dostać zupełnie za darmo nieograniczoną ilość plastikowych reklamówek. Jednak to się zmieniło i obecnie za każdą trzeba zapłacić. Celem tej zmiany jest uświadomienie społeczeństwu problemu ochrony środowiska. Torby foliowe to jeden z elementów, który najczęściej trafia do śmietnika, ale także poza niego, czym przyczynia się do zaśmiecania środowiska. Obecnie w Polsce zużywamy ich nawet 11 mld sztuk, to od 250 do 300 toreb na mieszkańca. Inni mieszkańcy Unii Europejskiej zużywają ich około 200 sztuk. Zmiany mają za zadanie przede wszystkim ograniczenie stosowania nie ekologicznych torebek foliowych. Lepszym rozwiązaniem będzie, gdy uda się skłonić konsumentów do wykorzystywania opakowań wielokrotnego użytku lub z papieru. Ale jeżeli sprzedawca będzie chciał udostępniać torebki dla konsumentów za darmo sam będzie zobowiązany do uiszczenia tej zapłaty. Naukowcy twierdzą, że foliówki są używane bardzo krótko,zwykle kilkanaście minut, czyli tyle, ile trwa pokonanie drogi z zakupami ze sklepu do domu. Następnie ich rola się kończy i stają się one odpadem, a folia użyta do produkcji tych nadmiernie popularnych opakowań rozkłada się dopiero po kilkuset latach. Odpad ten jest bardzo kłopotliwy i trudno go usunąć. Reklamówki dostają się do zbiorników wodnych, czy mórz, skąd trafiają nierzadko do układu pokarmowego zwierząt.
Niektóre kraje poszły o krok dalej, a mianowicie wprowadziły całkowity zakaz używania toreb foliowych. Takie zaostrzenia wprowadzono m.in. w Australii, na Alasce, w Japonii, na Korsyce, Mauritiusie, w Nowej Zelandii, RPA, w wielu regionach Francji. Ponadto w Indiach, dokładnie w Delhi za złamanie zakazu używania toreb foliowych grożą kary do 5 lat więzienia oraz bardzo dotkliwa grzywna.
Artykuł powstał dzięki wsparciu WFOSiGW
Poglądy autorów i treści zawarte w artykule nie zawsze odzwierciedlają stanowisko WFOŚiGW we Wrocławiu.