W dzisiejszych czasach z telefonu komórkowego korzysta każdy, począwszy od kilkuletnich dzieci aż po ludzi starszych. Równie powszechna w naszych domach jest kuchenka mikrofalowa. Dzięki niej możemy łatwo i bardzo szybko podgrzać jedzenie. Niewątpliwie oba przedmioty są bardzo chętnie przez nas używane , ponieważ ułatwiają życie i oszczędzają czas. Ale czy te cuda techniki są na pewno bezpieczne i nie powodują żadnych skutków ubocznych?
Internet pełen jest informacji na temat szkodliwości nadużywania telefonów komórkowych. Jednak Światowa Organizacja Zdrowia przekonuje, że nie ma się czego obawiać. Żadne badania nie potwierdzają z całą pewnością związku pomiędzy występowaniem np. nowotworów mózgu a używaniem telefonów komórkowych. Mimo to, zalecane jest rozważne korzystanie ze wszystkich sprzętów emitujących fale radiowe, bo skutki ich działania można będzie ocenić dopiero po upływie wielu lat użytkowania. Według badań, telefonów komórkowych używa 92 procent Polaków, z czego 57 procent ma smartfony. Wszyscy chcemy mieć stały dostęp do mobilnego internetu, bo przecież bez niego smartfon staje się mało użyteczny.
Czy ktoś z nas pamięta jeszcze dyskietki komputerowe, które były używane kilkanaście lat temu bardzo powszechnie. Wspomniana dyskietka komputerowa miała pojemność 1,44 MB, a tymczasem jedno wykonane smartfonem zdjęcie zajmuje nawet 10 MB, zaś oglądany w streamingu film fabularny w rozdzielczości 4K – od 15 do nawet 80 GB, czyli tyle, ile 55 tysięcy dyskietek! Dynamiczny rozwój technologii mobilnej może wzbudzać niepokój. W związku z tym, starajmy się minimalizować obciążenie naszego ciała falami pochodzącymi z telefonów komórkowych, poprzez: rozmawiać przez telefon możliwie krótko, najlepiej nie trzymając go bezpośrednio przy uchu (korzystajmy ze słuchawek i zestawów głośnomówiących), nie nosić telefonu cały czas przy sobie i wyłączać go, gdy nie jest nam niezbędny, starać się nie prowadzić rozmów przy małym zasięgu, w zamkniętych pomieszczeniach (samochód, winda itp.) – telefon emituje wówczas fale elektromagnetyczne o największej mocy, nie pozwalać na korzystanie z telefonów komórkowych dzieciom (unikać ich powinny także osoby z rozrusznikiem serca).
Przejdźmy teraz do kuchenki mikrofalowej. Od lat toczy się dyskusja okazuje się, że jeśli kuchenka jest szczelna, nie stwarza żadnego zagrożenia dla nas. Nawet jeśli wyciekające promieniowanie prawdopodobnie nie wyrządzi nam żadnej krzywdy, bo Międzynarodowe organizacje ustaliły dopuszczalny limit wyciekającego promieniowania i wynosi on 5 miliwatów energii na centymetr kwadratowy powierzchni. Ale co się dzieje z jedzeniem podgrzewanym w mikrofalówce, w której wykorzystywane są mikrofale do podgrzewania jedzenia. Jednak energia jest wyraźnie mniejsza i co za tym idzie niedostateczna by dokonywać poważnych zmian w strukturze DNA jedzenia. W świetle dzisiejszych badań, brak jest podstaw do stwierdzenia, by kuchenki mikrofalowe mogły przyczyniać się do chorób nowotworowych. Podsumowując, kuchenki mikrofalowe są bezpieczne dla zdrowia o ile korzystamy z nich według instrukcji i wykorzystując odpowiednie, bezpieczne naczynia i pojemniki. Warto pamiętać, by nie korzystać z zepsutych urządzeń.
Materiał powstał dzięki wsparciu WFOSiGW
Poglądy autorów i treści zawarte w artykule nie zawsze odzwierciedlają stanowisko WFOŚiGW we Wrocławiu.