Nazwa tego zjawiska, która jest porównywana ze szklarnią nie jest przypadkowa. Chodzi o to, że efekt działania szklarni i na ziemi wraz z jej atmosferą jest bardzo zbliżony. Wewnątrz szklarni, nawet kiedy na zewnątrz jest chłodno, i tak w jej wnętrzu jest znacznie cieplej. Promieniowanie słoneczne są przepuszczane przez szyby, a następnie ciepło zostaje wewnątrz. Podobnie, światło słoneczne ociepla powierzchnię Ziemi, ciepło unosi się do góry, gdzie zostaje zatrzymane przez gazy, które nie pozwalają na ochłodzenie.
Efekt szklarniowy inaczej nazywany globalnym ociepleniem to zjawisko obserwowane od lat 50. XX wieku, które dotyczy całej planety. Średnie temperatury wzrastają przy powierzchni ziemi i oceanów. Specjaliści przy doszukiwaniu się przyczyn powstania tego zjawiska w pierwszej kolejności zastanawiają się, czy jest to zjawisko wyłącznie naturalne, czy do jego zaistnienia przyczynił się również człowiek, a jeżeli tak, to w jakim stopniu. Przypuszczają oni, że w znacznym stopniu przyczyniły się do tego gazy cieplarniane.
Negatywnych skutków tego zjawiska, które mogą być w przyszłości niebezpieczne jest kilka. Pogoda zacznie się zmieniać, zaczną występować gwałtowne zjawiska pogodowe czy anomalie pogodowe. Produkcja roślinna i zwierzęca może ulec pogorszeniu swojej dotychczasowej jakości. Zaczną wymierać jedne gatunki roślin i zwierząt, a w ich miejsce zajmą nowe mutacje. Wytworzą się nowe groźne wirusy i bakterie, które będą zagrażać zarówno ludziom, jak i zwierzętom. Naukowcy twierdzą, iż efekt szklarniowy pogłębia się i prowadzi do katastrofy ekologicznej, która pociągnie za sobą światowy kryzys gospodarczy.
W 1988r. została założona specjalna organizacja, która trzyma rękę na pulsie i dokładnie monitoruje zjawisko globalnego ocieplenia. Jest to Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC). W październiku 2007 r. organizacja ta otrzymała pokojową Nagrodę Nobla za swoją działalność.
Badacze już teraz są w stanie wyłonić miejsca, gdzie efekt cieplarniany jest odczuwalny i mocno posunięty. Pierwszym miejscem jest Floryda, gdzie drastycznie wzrasta poziom wody w Zatoce Meksykańskiej i Oceanie Atlantyckim. W przyszłości może to skutkować zmniejszeniem się zasobów wody pitnej dla całej Florydy. Kolejne miejsce, gdzie ocieplenie postępuje najszybciej jest Grenlandia. Tutaj podwyższona temperatura powoduje topnienie lodowców. Na Antarktydzie również topnieją lodowce, które spadają do wody, powodując wzrost poziomu wód w oceanie. Bangladesz, leżący w Azji, przez który płyną dwie wielkie rzeki Bramaputra i Ganges, jest szczególnie narażony na powodzie, które są realnym zagrożeniem przy ciągłym wzroście ilości wód. Australia odczuwa skutki globalnego ocieplenia dzięki uporczywym upałom, które ją regularnie nawiedzają i temperatury z roku na rok są coraz wyższe. Z kolei Afryka narażona jest na postępujące pustynnienie, które może zająć nawet dwie trzecie terenów rolniczych na kontynencie. A oceany, oprócz zwiększenia poziomów wód robią się coraz cieplejsze, co nie wpływa korzystnie na zwierzęta, które tam zamieszkują.
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/efekt-cieplarniany-gdzie-najbardziej-odczuwamy-jego-skutki,141900,1,0.html
Materiał powstał dzięki wsparciu WFOSiGW
Poglądy autorów i treści zawarte w artykule nie zawsze odzwierciedlają stanowisko WFOŚiGW we Wrocławiu.