Skąd ta nerwowość? Małgorzata Gersdorf: Jestem zażenowana słowami prezydenta. Sędziowie nie są żadną kastą!

Pan prezydent powiedział, że jesteśmy anarchistami. Ja się nie czuję, tylko jestem zażenowana tymi słowami. Co najmniej przesadził

— mówiła w programie „Kropka nad i” (TVN24) Małgorzata Gersdorf, która podkreślała, że czuła się i nadal czuje się I prezesem SN.

Prof. Gersdorf komentowała w ten sposób wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy, która padła podczas corocznego publicznego posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Trybunału Konstytucyjnego.

 

Ponieważ wszyscy przedstawiciele Kancelarii Prezydenta powtarzają to od rana, że działaliśmy wbrew prawu, to chyba jest to zamierzone. To nie był lapsus, czy zdenerwowanie. Absolutnie żaden z sędziów, ani ja, nie przekroczyliśmy prawa

— powiedziała u Moniki Olejnik.

W nowym orzeczeniu z 17 grudnia Trybunał w Luksemburgu wyraźnie powiedział, że wszyscy mają się do tego dostosować, że to orzeczenie samowykonalne. (…) Realizujemy prawo, do którego jesteśmy traktatami zobowiązani. To było oczywiste dla nas, a także dla NSA

— dodała.

Nie zabrakło i próby malowania rzeczywistości w skrajnie czarnych barwach, strasząc wręcz widzów.

Życie jest tak bogate, że można wyobrazić sobie wszystkie scenariusze, że będą postępowania dyscyplinarne wobec mnie i prezesów, że prokuratura dostanie zawiadomienia. Można to sobie wyobrazić, bo to się dzieje. Jeśli wszczyna się postępowania dlatego, że sędziowie zadają pytania prejudycjalne, to można wyobrazić sobie wszystko. A można i więcej, co władza chciałaby z nami zrobić

— mówiła.

Toga zawsze ugnie się przed bagnetem, ale to nie jest dobre rozwiązanie

— skwitowała swoje wynurzenia ostrym komentarzem.

Czułam się i nadal czuję się I prezesem. Mam aprobatę sędziów SN – to są autorytety prawne i wielu profesorów. Nie sądzę, żeby można było inaczej interpretować prawo. Ja przysiąg nie łamię. Przysięgałam na konstytucję, że będę bronić SN i prawa. Ja to robię

— dodała niemal patetycznie,

To co już się dzieje, jest wystarczającym sygnałem dla pana prezydenta, premiera i parlamentu, że należałoby zastanowić się nad tymi opiniami, które składał SN do wszystkich ustaw, że  to nie było jakieś złośliwe upominanie władzy,ale bardzo wyważone sądy na temat uchwalanego prawa. Ale nikt się tym nie zajmował

— mówiła dalej, atakując również Krajową Radę Sądownictwa.

KRS nie stoi na straży sędziów, ale zmierza raczej do tego, by negatywnie oceniać tych sędziów, którzy orzekają wbrew przewodniej partii rządzącej. Takim przykładem są te koszulki

— powiedziała.

CZYTAJ TAKŻE: NASZ NEWS. KRS przypomina sędziom, że mają być apolityczni i niezawiśli! Koniec z paradowaniem w koszulkach z napisem „Konstytucja”?

Jest taki czas, kiedy trzeba bronić niezależności sadów i niezawisłości sędziów. Wtedy sędzia ma obowiązek powiedzieć obywatelom, co to jest niezależność, niezawisłość i która z instytucji chroni je, a która wręcz przeciwnie. To nie jest ochrona własnych interesów

— broniła się i swojego środowiska.

Sędziowie nie są żadną kastą! „Kasta”, „wybrani”, „elita” – to ciągle powtarza się w pejoratywnym znaczeniu. (…) To nie jest żadna specjalna elita. (…) To troska sędziów o prawo i praworządność. Zachowują się bardzo odpowiedzialnie jako obywatele

— stwierdziła Małgorzata Gersdorf.

źródło: wpolityce.pl