Z danych GUS wynika, że w ciągu doby zużywamy około 100 litrów na osobę. Dla porównania, obywatele Stanów Zjednoczonych aż 330 litrów. Polacy jeszcze nie tak dawno gospodarowali podobnie do amerykanów, bo w latach 90 zużycie wody na osobę w naszym kraju kształtowało się na poziomie 250 litrów. Przyczynę tej zmiany możemy dopatrywać się w montowanych masowo licznikach na wodę.
Badania pokazują, że Polacy mają obecnie dużą świadomość dotyczącą oszczędzania wody, na przykład zdają sobie sprawę, że ekonomiczna zmywarka zużywa o wiele mniej wody, niż ręczne zmywanie. Wśród dodatkowych działań wymieniamy także uruchamianie jedynie pełnej pralki, zbieranie deszczówki na przykład do podlewania ogrodu, a także stosowanie ekologicznych baterii, a także zakup toalety wyposażonej w dwa przyciski czy instalacja perlatorów. Perlatory są to nakładki (sitka) w kształcie pierścienia, które montuje się na końcówkach w prysznicach oraz na bateriach łazienkowych i kuchennych, dzięki którym zwiększymy optycznie strumień wody poprzez znaczne jej napowietrzenie.
Warto zastanowić się w jaki sposób łatwo i w zasadzie bez większych wyrzeczeń można oszczędzić wodę, co będzie owocowało zarówno dla środowiska naturalnego, jak i również dla naszego portfela.
Każdy z nas zwykle dwa razy dziennie myje zęby, mniej więcej w czasie 2 minut za każdym razem, to swobodnie jest kilka litrów wody. Zakręcając w tym czasie wodę, unikniemy bezsensownego jej marnowania przez min 4 minuty dziennie. Jest to tak niewiele, ale jeśli przeanalizujemy ile to wychodzi rocznie, to można się złapać za głowę.
Kąpiel w wannie czy pod prysznicem? Obie formy mają swoje plusy, jednak patrząc z perspektywy oszczędności wody, to można śmiało przyznać, że prysznic ma znaczną przewagę. Sprawdzonym sposobem jest też ograniczenie czasu kąpieli lub ich ilości.
Kiedy kran jest nieszczelny i kapie z niego woda, wydaje się, że nieznaczne jej ilości są tracone, bo przecież to tylko kilka kropel. Nic bardziej mylnego, bowiem okazuje się, że to nawet 1700 litrów zmarnowanej wody rocznie.
Znaczną ilość wody potrzebujemy do pielęgnacji ogrodu. Rośliny podlewać trzeba, jeśli chcemy mieć owocne plony, jednak dobrze, aby przy tym nie marnować niepotrzebnie wody. Na przykład do podlewania ogrodu lepiej używać zraszarki aniżeli węża ogrodowego. Czy w lecie lepiej jest to robić wczesnym rankiem lub wieczorem, aby uniknąć zbędnego wyparowania wody.
Jak podaje na swych stronach jeden z portali proekologicznych, z informacji światowych organizacji, zajmujących się środowiskiem naturalnym od lat biją na alarm, podając kolejne statystyki, z których wynika, że zasoby wody pitnej dramatycznie maleją, podczas gdy rośnie jej zużycie. Aby to zmienić wystarczy przyjrzeć się własnym, codziennym nawykom – nawet drobna ich zmiana, w większej skali może pozwolić zaoszczędzić hektolitry wody.
Materiał powstał dzięki wsparciu WFOSiGW
Poglądy autorów i treści zawarte w artykule nie zawsze odzwierciedlają stanowisko WFOŚiGW we Wrocławiu.