Protest pod gmachem Uniwersytetu Wrocławskiego. Stanisław Srokowski: To jest kłamstwo historyczne

MP

Dolnośląskie i wrocławskie organizacje kresowe, patriotyczne, młodzieżowe i wolnościowe już drugi raz protestowały pod gmachem Uniwersytetu Wrocławskiego. Powodem jest tablica hańby umieszczona w murach Uczelni, jak mówią organizatorzy „kolaboranta Hitlera, zdrajcy Polski i Polaków”.

Krótkie przemówienia wygłosili Paweł Luberacki – BrygadaDolnośląska ONR, Stanisław Srokowski – Narodowe Forum Kresowe, Oliwier Iwanowski – Młodzież Wszechpolska,  Zbigniew Jarząbek – Akademia Patriotów, Stanisław Zapotoczny – Ruch Narodowy.

– Zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby ta tablica zniknęła. Nie ma naszej zgody na takie działania Rektora, ani władz miasta ani jakiejkolwiek innej władzy. Abp Szeptycki studiował w latach 1884-86 a w 1888 obronił na nim doktorat. I to jest główny motyw obrony postaci i tablicy przez Uczelnię. Przy okazji pierwszego protestu mówiłem, że metropolita Szeptycki nie ma zasług ani dla Uniwersytetu, ani dla m. Wrocław, ani dla Polski. Pytam więc ponownie, dlaczego tu, we Wrocławiu jest tak honorowany?,

– Stanisław Srokowski, świadek ludobójstwa. Toczymy bój o sprawiedliwość, toczymy bój o nasze miasto, toczymy bój także o naukę. Kim był abp Szeptycki? To postać dla naszej historii, dla Rzeczypospolitej to postać haniebna. Przypomnę fakt. W przeddzień narodzin Rzeczypospolitej, abp Szeptycki staje po stronie Ukrainy. Jest 3 listopada 1918, od tego dnia jest coraz gorzej (…), gdy ukraińskie bandy terrorystyczne napadały na Polaków, paliły wsie i mordowały, abp Szeptycki nigdy nie potępił zbrodni. To była rzeź. Ludzie umierali w wielogodzinnych męczarniach. Tam gdzie mieszkałem, w tarnopolskim, tam był początek ludobójstwa. 17 września 1939 zostały napadnięte pierwsze wioski przez bandy ukraińskie, w jednej z nich na plebanii zastali 18-letniego Stasia Rybickiego, siostrzeńca miejscowego kapłana. Chłopi zaprowadzili go do lasu, przywiązali między drzewa i przez całą noc celowali do niego nożami, jak do tarczy. Krzyki słychać było do rana. Widziałem jego ciało. Miał wydłubane oczy, odcięty język i genitalia. A całe ciało poranione. Miał też nadpalone stopy. Mówię teraz tylko o jednym mordzie, a takich były tysiące. Abp Szeptycki mógł stanąć naprzeciw Ukraińcom i sprzeciwić się, miał ogromny wpływ na ich sumienia, niestety nie uczynił nic.

Co takiego skłoniło władze Uniwersytetu, żeby uczynić go taką słynną i wielką postacią tego miasta? Rozlewa się fala kłamstwa, na tej tablicy nie ma ani słowa prawdy. Młodzi ludzie patrzą i myślą, że patrzą na bohatera. To jest kłamstwo historyczne, w którym uczestniczy Rektor Uczelni, profesorowie Uczelni, którzy mają strzec prawd i władze Wrocławia.

– Dlaczego na Uniwersytecie ta tablica wisi? Dlaczego honorowany jest ktoś, kto odpowiada za najwyższą zdradę? W imię jakiej polityki, abp Szeptycki jest honorowany? On jest symbolem tożsamości ukraińskiej, która jest zbudowana w kontrze do tożsamości polskiej. Wszak to on błogosławił tych, którzy mówili, że na trupie Polski i Polaków powstanie Ukraina.

– Tam na Wschodzie wymyślano nowe metody mordowania. Dodam do tego co mówił pan Srokowski o dzieciach przybijanych gwoździami do drzwi domów i stodół, o wieszaniu za wnętrzności. Było 362 sposobów mordowania, dodam jeszcze jeden, z mojej rodziny. Ukraińscy koledzy wywołali z domu Dominika Piskowskiego, absolwenta Uniwersytetu Lwowskiego, włożyli do beczki po kapuście nabitej gwoździami. Turlali dopóki dawał znaki życia, po dwunastu godzinach jeszcze go słyszeli.

Mówili wtedy tak: mordujcie tak, żeby dziesiąte pokolenie patrzyło z przestrachem w tą stronę.

– Powinniśmy do skutku tutaj przychodzić. Dopóki, dopóty władze Uniwersytetu się nie opamiętają. Uniwersytety zostały założone w średniowieczu, jako miejsca dla poszukiwania prawdy. Ja pytam, czym kierowały się władze Uczelni, władze tego miasta, bo wiemy, że współuczestniczyły, że dopuściły się do takiej rzeczy. Przecież to jest jawne szydzenie z nas, którzy jesteśmy potomkami mieszkańców naszych Kresów i z tych ofiar, które zostały w tak bestialski sposób wymordowane.