O szkodliwości smogu mówi się ostatnio coraz więcej. Wiemy, że oddychanie zanieczyszczonym powietrzem jest bardzo szkodliwe dla organizmu i działa destrukcyjnie na nasze komórki, powodując szereg różnych groźnych chorób. Według naukowców, dzieci, które zamieszkują mocno zanieczyszczone obszary, mogą mieć nawet niższy iloraz inteligencji, w porównaniu z rówieśnikami, żyjącymi w otoczeniu świeżego powietrza, bowiem smog niszczy ich ośrodkowy układ nerwowy. Natomiast ludzie dorośli dużo częściej narażeni są na chorobę Alzheimera i zapadają na zespoły otępienne. Ponadto problemem stają się alergie i astma. Niestety, to nie są jedyne negatywne skutki smogu, jakie są w stanie wyrządzić w organizmie człowieka. Można by wymienić całą listę chorób i problemów.
W Polsce mamy bardzo wiele różnych zakładów przemysłowych. Po wpisaniu takiej frazy w wyszukiwarce internetowej wyskakuje np. ranking 800 największych takich firm na polskim rynku. A to przecież jeszcze nie są wszystkie, choć już sama liczba jest bardzo duża. Zakład przemysłowy, inaczej fabryka, to miejsce, gdzie jest prowadzona działalność wytwórcza substancji lub ich części składowych w nowy produkt. Dlatego też fabryki większości z nas kojarzą się z wielkimi kominami, produkującymi ogromne ilości czarnego dymu.
Źródłem zanieczyszczeń powietrza jest również przemysł, w tym głównie energetyka węglowa. Wciąż jednak przemysł jest odpowiedzialny za blisko 20 proc. zanieczyszczenia Polski. Obszary o gęstej koncentracji przemysłu ciężkiego, należą jednocześnie do najbardziej zanieczyszczonych i zagrożonych występowaniem smogu obszarów w Polsce. Niewątpliwie zakłady, takie jak huty, koksownie czy elektrownie cieplne, znacząco wpływają na emisję zanieczyszczeń, a szczególnie metali ciężkich, tlenków azotu, dwutlenku siarki oraz pyłu zawieszonego.
Pył powstaje podczas procesów technologicznych, takich jak obróbka mechaniczna czy transport materiałów sypkich. LZO są emitowane głównie w wyniku parowania związków organicznych stosowanych w produkcji. Okazuje się, że fabryki, tworzące polski przemysł, dzięki stosunkowo nowym przepisom dyrektywy CAFE (Clear Air for Europe), zostały zmuszone do zastosowania najnowszych dostępnych technik na światowym rynku. Zatem nasze elektrociepłownie powinny mieć bardzo nowoczesne instalacje do odpylania i zmniejszania emisji gazów, bo za każdy wyemitowany metr sześcienny gazu trzeba zapłacić zgodnie z zasadą, że zanieczyszczający płaci. Koszty prawa do emisji CO2 bardzo wzrosły. Wcześniej było to około 9 euro za tonę, teraz dochodzi nawet do 20 euro. Polskie elektrownie węglowe będą więc produkowały coraz droższy prąd.
Gdyby ktoś miał wątpliwości – rozwój gospodarczy i walka ze smogiem mogą iść zgodnie w parze. Przykładem, potwierdzającym to mogą być Stany Zjednoczone. W USA, dzięki bardziej restrykcyjnym przepisom środowiskowym udało się zmniejszyć o połowę poziom zanieczyszczeń przemysłowych przy zachowaniu wzrostu produkcji. Okazało się, że za większość przypadków redukcji emisji zanieczyszczeń odpowiadają zmiany w technologii produkcji. W analizie uwzględniono m.in. takie związki jak tlenki węgla, dwutlenek siarki czy tlenek węgla.
Materiał powstał dzięki wsparciu WFOSiGW
Poglądy autorów i treści zawarte w artykule nie zawsze odzwierciedlają stanowisko WFOŚiGW we Wrocławiu.