Pogoda w naszym kraju się zmienia. Mało, kto pamięta mroźne i śnieżne zimy. Od kilku lat temperatura jest znacznie wyższa, pada mniej deszczu, natomiast pokrywy śnieżnej praktycznie brak. Taki trend pogody wpisuje się w przewidywane skutki zmian klimatu. Niestety, taka zmiana klimatu, nie wpływa dobrze na środowisko.
Komary są owadami, występującymi praktycznie na całym świecie, od Arktyki po strefę międzyzwrotnikową. Zapewne, nie wszyscy zdają sobie sprawę, że znanych jest ponad 40 rodzajów i około 3,5 tysiąca gatunków komarów. W Polsce występuje 47 gatunków przedstawicieli tej rodziny. Co ciekawe, tylko komarzyce żywią się krwią zwierzęcą, natomiast samce spijają nektar kwiatów.
Zwierzętami, dzięki którym zmniejsza się liczebność komarów są niektóre owady, na przykład ważki, ale również ptaki, takie jak choćby jaskółki czy jeżyki, ale także ssaki, takie jak nietoperze. Jest bardzo ważne jak największe zmniejszanie ich ilości, ponieważ komary mogą przenosić wiele groźnych dla człowieka chorób, takich jak malaria, żółta febra, denga, filariozy, a nawet zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, czy gorączkę doliny Rift. Na szczęście, nasze polskie komary są, można powiedzieć sterylne, ponieważ nie mają współżyjących z nimi mikroorganizmów groźnych dla człowieka. Ale w tropikach np. sytuacja wygląda już zupełnie inaczej.
Kleszcze z kolei są pajęczakami, do których zalicza się około 900 gatunków. W Europie występuje około 70 gatunków, z czego w Polsce na stałe 19. Są to maleńkie owady, nieprzekraczające 30 mm, zwykle jednak ich maleńkie ciałko mierzy do ok 15 mm. Mimo swoich niewielkich rozmiarów, potrafią być niezwykle niebezpieczne dla człowieka. One podobnie jak komary, żywią się krwią zwierząt. Kleszcze są wektorami dla wielu chorób; między innymi boreliozy, anaplazmozy, tularemii, gorączki krwotocznej. Kleszcze zwykle możemy spotkać na łąkach czy też w lasach, jednak coraz częściej żyją obok nas, w miastach, w pobliżu naszych domów. Kleszcz zwykle ma, co najmniej trzech żywicieli. Jeśli któryś z nich chorował lub był nosicielem drobnoustrojów albo pierwotniaków chorobotwórczych, kleszcz staje się dla nich pośrednikiem. Posilając się krwią następnego żywiciela, może wprowadzić patogen do jego organizmu.
Zarówno kleszcze, jak i komary żyją blisko człowieka, co szczególnie dla tych drugich jest mało zadowalające. Ludzie tych owadów nie lubią i robią wszystko, by się ich pozbyć, co nie jest łatwe. Zatem, czy mroźna zima jest naszym sprzymierzeńcem w walce z nielubianymi owadami? „Ludzie kojarzą, że jeżeli jest łagodniejsza zima, to więcej owadów będzie na wiosnę i latem, głównie to dotyczy tych owadów, których nie za bardzo lubimy, czyli np. komarów, czy takich pajęczaków jak kleszcze. Prawda jest taka, że dla niektórych gatunków łagodna zima może faktycznie skutkować jakimś większym pojawem. Natomiast najczęściej wcale to nie jest skorelowane, ponieważ w naszym klimacie bardzo często to właśnie mroźna zima jest takim czynnikiem, który sprawia, że owady są w stanie normalnie na wiosnę funkcjonować” – powiedział PAP dr Jaskuła.
Materiał powstał dzięki wsparciu WFOSiGW
Poglądy autorów i treści zawarte w artykule nie zawsze odzwierciedlają stanowisko WFOŚiGW we Wrocławiu.
źródło: pl.wikipedia.org