Składowanie odpadów powinno odbywać się tylko w bezpiecznych, przeznaczonych do tego miejscach. Dzięki temu minimalizuje się ich negatywny wpływ na środowisko oraz zdrowie ludzi i zwierząt. Niestety w Polsce wciąż wiele osób, chcąc zaoszczędzić pieniądze, pozostawia swoje śmieci w lasach, na poboczu dróg lub w innych miejscach kompletnie nienadających się do składowania odpadów. Przyczyny tego procederu są wielorakie, a ta najgłębsza, zapewne tkwi w mentalności. Takie osoby zapewne nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji, z tego, jak bardzo zagrażają ekosystemom. Jednak to postępowanie kiedyś odbije się również na nich. I oni lub ich potomkowie odpowiedzą za taką lekkomyślność.
Problem nielegalnych wysypisk jest bardzo duży, według danych GUS tylko w latach 2009-2018, zlikwidowano ponad 124,8 tys. takich obiektów. Dla służb porządkowych wiąże się to z koniecznością zebrania i profesjonalnego zagospodarowania prawie 660 tysięcy ton odpadów. Dla ludzi niekontrolowane wysypiska mogą nawet stwarzać zagrożenie epidemiczne, emitując nieprzyjemny odór pochodzący z gnijących substancji organicznych. Kolejną sprawą jest także degradacja krajobrazu, zanikanie walorów estetycznych i zniszczenie bioróżnorodności.
Nielegalne wysypiska śmieci nie są w żaden sposób kontrolowane, nie posiadają także zabezpieczeń izolacyjnych, więc wszystkie szkodliwe substancje mogą bez żadnych przeszkód wnikać do wód gruntowych, gleb, a nawet zanieczyszczać powietrze. Innym problemem jest duże prawdopodobieństwo samozapalenia i spowodowania pożaru lasu, szczególnie w czasie długotrwałej suszy. Niestety na leśnych wysypiskach można znaleźć niezwykle niebezpieczne elektrośmieci, takie jak stary sprzęt RTV, odpady przemysłowe czy zużyte baterie. Ich niebezpieczeństwo polega na ich łatwopalności, możliwości reagowania chemicznego z elementami środowiska czy toksyczności.
W odpowiednich warunkach takie odpady, choć jako całość stanowią zagrożenia dla środowiska, podlegają recyklingowi, przez co stają się niezagrażające ani człowiekowi, ani planecie. Zgodnie z art. 183 §1 Kodeksu karnego: „Kto wbrew przepisom składuje, usuwa, przetwarza, dokonuje odzysku, unieszkodliwia albo transportuje odpady lub substancje w takich warunkach, lub taki sposób, że może to zagrozić życiu, lub zdrowiu człowieka, lub spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza, lub powierzchni ziemi, lub zniszczenie w świecie roślinnym, lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5″. Jak widać, kary za ten proceder nie są niskie, ale chyba niewystarczające, skoro dzikie wysypiska śmieci wciąż powstają.
Stolica Dolnego Śląska – Wrocław, również boryka się z problemem nielegalnych wysypisk śmieci. Najczęściej śmieci wyrzucane są tuż przy granicach miasta – w parkach, a można je również spotkać nawet w centrum miasta czy na wałach nad Odrą. Problem jest duży i trudny do wyeliminowania, dopóki ludzie nie zmienią swojej mentalności i nie zaczną szanować naszej planety.
Materiał powstał dzięki wsparciu WFOSiGW
Poglądy autorów i treści zawarte w artykule nie zawsze odzwierciedlają stanowisko WFOŚiGW we Wrocławiu.
źródło: samorzad.infor.pl