Nie takiej opinii o unijnych „obrońcach polskiej demokracji” spodziewała się dzisiaj o poranku Dominika Wielowieyska. Naczelna propagandystka TOK.FM i jej komentatorzy w studiu redakcji na Czerskiej byli całkowicie zaszokowani, gdy red. Robert Bogdański z salonu24.pl obnażył rzeczywiste podejście Francji i Niemiec do rzekomo zagrożonej demokracji w Polsce. Stwierdził, że wystarczy, by nasz kraj zgodził się na ekonomiczny dyktat Berlina i Paryż, by przestano w Europie mówić o polskiej praworządności.
To musiał być ciężki poranek dla Dominiki Wielowieyskiej i Renaty Grochal. Obie panie od samego rana załamywały ręce nad upadkiem zasad demokratycznych w Polsce i z nadzieją w głosie opowiadały o ewentualnych sankcjach, jakie grożą naszemu krajowi ze strony instytucji unijnych. Te narrację w kilku zdaniach ośmieszył gość poranka TOK.FM Robert Bogdański, dziennikarz portalu salon24.pl
Istnieje jeden bardzo prosty sposób poprawy wizerunku Polski. Polska powinna zgodzić się na Nord Stream 2 i kupić caracale i wtedy, w magiczny sposób okaże się, że Angela Merkel i prezydent Macron uważać będą,że z polską demokracją wszystko jest w porządku. To są twarde interesy ekonomiczne Polski. Tego rodzaju rozwiązanie nie jest możliwe i musimy z tym żyć.
– słusznie stwierdził Robert Bogdański w TOK.FM.
Po tym zdaniu studio zamilkło. Szok, jaki wywołało obnażenie hipokryzji Francuzów i Niemców, ciężko przyjęła Wielowieyska i Grochal.
Uważasz, że unia Europejska nie hołduje zasadom praworządności, trzymania się reguł demokracji?
– próbowała ratować sytuację Wielowieyska.
Oczywiście, że nie. Był taki wywiad z panią, która jest szefową polskiej izby gospodarczej i ona opowiadała jak francuska administracja ogranicza polskich przedsiębiorców, kopiąc ich po kostkach, a w tym czasie Macron ma usta pełne europejskich ideałów. Tak to się robi.
– odpowiedział Bogdański.
Jak kupimy caracele, Francuzi przymkną oko?
– dociekała Wielowieyska i znów spotkało ją srogie rozczarowanie.
**Dokładnie tak. Twarde interesy ekonomiczne mają absolutny prymat w UE. W momencie, gdy na polskiej gospodarce można zarabiać poważne pieniądze, to wtedy jest wszystko ok, ale jeśli te możliwości się skończą, to okazuje się, że polska jest krajem antysemitów. Tymczasem to w Belinie są demonstracje, gdzie krzyczy się „zabić Żydów.”
– odparował Bogdański.
Warto było poświęcić dziś kilka minut dla propagandowej rozgłośni z Czerskiej. Tak prawdziwej i celnej riposty dla opozycyjnych bredni dawno nie słyszeliśmy.
Źródło:TOK.FM / wpolityce.pl
Autor artykułu na sile wykręca tok fm w swoje uzasadnienie tezy