Będziemy zmuszeni w odpowiedni sposób zareagować – powiedział prezydent Rosji Władimir Putin pytany o reakcję Kremla na montaż elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce i w Rumunii. – Podejmiemy działania, żeby zminimalizować zagrożenie.
W maju rozpoczęły się prace przy budowie amerykańskiej instalacji obrony przeciwrakietowej w Redzikowie koło Słupska. Polska baza będzie tworzyć – obok rumuńskiej, zlokalizowanej w Deveselu na południu tego kraju – NATO-wski system w Europie. Instalacja w Redzikowie ma być oddana do użytku najpóźniej w 2018 roku. Natomiast rumuński ośrodek już uzyskał pełną gotowość bojową. Docelowo będzie pracować nawet 500 osób, głównie amerykańskich żołnierzy i ekspertów.
Głównym elementem systemu będzie silny radar i rakiety, które razem będą w stanie zniszczyć nadlatujące pociski balistyczne. Instalacja w Redzikowie ma bronić europejskich sojuszników USA w przypadku agresji.
Wczoraj na tematu tego odniósł się rosyjski prezydent, który przebywał z wizytą w Grecji.
Będziemy musieli przedsięwziąć pewne środki, by zapewnić sobie bezpieczeństwo. Powtarzam, chodzi o odpowiedź. My nie podejmiemy żadnych działań jako pierwsi
– stwierdził Putin.
Nie podejmiemy żadnych działań, zanim nie zobaczymy rakiet na sąsiadujących z nami obszarach
– dodał.
Putin podkreślił, że sytuacja ta zagraża siłom jądrowym Rosji.
Czytaj także: Prof. Tadeusz Marczak: Niemiecka polityka wypływa z tego, co sami określają imperialnym realizmem
fot.: YouTube.com
źródło: niezalezna.pl/telewizjarepublika.pl