Dysydenci z Nowoczesnej, którzy odeszli z niej na znak sprzeciwu wobec przyjmowania ludzi z Platformy Obywatelskiej, powołali stowarzyszenie Obywatelska Koalicja Wrocław 2018. – W mojej ocenie to testowanie przed wyborami samorządowymi, na ile liberalnym politykom opłaca się ucieczka spod szyldu – mówi dr hab. Rafał Chwedoruk.
Politolog dodaje, że spowodowane jest to tym, że opcja liberalna wciąż pozostaje pod wrażeniem klęski w wyborach parlamentarnych. – Niezależnie jednak od tego, w jakich lokalnych inicjatywach ci samorządowi politycy się pochowają, i tak będą pilnie obserwowali, kto wygra pozycję lidera opozycji – mówi dr Chwedoruk.
Nieco inaczej przedstawiają sprawę sami zainteresowani. Jak mówił „Gazecie Wrocławskiej” Michał Górski, były członek Nowoczesnej, który odszedł z niej na znak protestu przeciw przyjęciu do formacji byłych działaczy PO, nie chcą oni „robić polityki za wszelką cenę”. –Nie ma naszej zgody na to, żeby Nowoczesna była tratwą ratunkową dla polityków PO. Decyzja Ryszarda Petru o koalicji z Rafałem Dutkiewiczem jest błędem. Bierzemy na siebie ciężar rządów, choć tak naprawdę nic od nas nie zależy. Ci radni i tak są zależni od Rafała Dutkiewicza – przytacza wypowiedź Michała Górskiego, byłego członka Nowoczesnej, „Gazeta Wrocławska”.
Niezależny radny Wrocławia Sebastian Lorenc, były członek PO związany z Grzegorzem Schetyną, mówi „Codziennej”, że życzliwie przygląda się tej inicjatywie. – Rozmawiałem z Michałem Górskim, wiem, jakie ma pomysły, wiem, że zależy mu na mieście. Mogę otwarcie powiedzieć, że uważam go za uczciwego człowieka, który nie bał się na znak wierności poglądom opuścić partii, której popularność rosła. Jeśli teraz skupi się na konstruktywnej dyskusji o mieście, będzie to bardzo dobre dla Wrocławia – stwierdza. Pytany o to, czy stowarzyszenie mogłoby być koalicjantem PO, odpowiada: – Nie jestem w PO, nie chcę mówić za nich.
„Codzienna” o komentarz poprosiła przewodniczącego Klubu Radnych PiS-u we Wrocławiu Marcina Krzyżanowskiego. Powiedział nam, że PiS krytycznie odnosi się do rządów Rafała Dutkiewicza we Wrocławiu. – Pokazujemy, jak marnotrawione są środki publiczne. Równocześnie proponujemy konkretne rozwiązania problemów wrocławian – powiedział.
Czytaj także: Koniec ery Dutkiewicza : pokazujemy kulisy rządzenia Wrocławiem