To zmierza w kierunku narodowego terroru. Kaczyński nie kryje, że działania mają być radykalne, atak brutalny, w władza musi wreszcie odnieść sukces
—przepowiadał w „Newsweeku” reżyser Kazimierz Kutz.
Kutz w rozmowie z Aleksandrą Pawlicką nie krył, że Polską „podnieca” się coraz mniej.
Gdybym był młodszy to dałbym dyla. Nigdy nie przypuszczałem, że dożyję czasów, w których trudno się będzie Polską podniecać. (…) Polska stała się krajem destrukcyjnym i ten, kto się na to nie godzi, może się albo przeciwko temu buntować, albo sp*ać”
—mówił reżyser.
Pytany o przyczyny takiego stanu rzeczy wskazał na „czubaty patriotyzm”.
Oparty na ekscytacji ględźbą cierpiętnictwa. Na nieustannym grzebaniu się w grobach. Przyznam szczerze, że taka zaśmierdła w cmentarnym patriotyzmie Polska jest mi obca. Po prostu – nieprzyjemnie jest tu żyć
—powiedział
Kutz wpisał się w powszechną narrację bliską środowisku aktorów czy celebrytów, którzy co rusz ostrzegają przez powracającym PRLem za rządów PiS.
To jest bolszewizm w czystej postaci, a Macierewicz jest bolszewikiem pełną gębą. Tortury serwowane przez niego biednym powstańcom uświadamiają żałosny poziom państwa. (…) Historia z powstańcami to nie jedyny przykład bolszewizmu obecnej władzy. (…) Polska staje się krajem rewanżu i genetycznej nienawiści. Na nich główny ideolog naszego patriotyzmu buduje świadomość narodową. Ten nasz paskudny nacjonalizm
—powiedział.
Pytany czy Kaczyński jest nacjonalistą, odpowiedział:
A nie? Jego cel, z którym wcale się nie kryje, to wykarczowanie wszystkiego, co w jego rozumieniu nie jest polskie. Mniejszości, uchodźcy, Unia Europejska, laickość? Negatywny stosunek Kaczyńskiego do Brukseli bierze się właśnie z chęci odrąbania Polsce tej części, dzięki której Europy po rewolucji francuskiej stał się nowoczesna
—mówił Kutz, najwyraźniej zapominając o proeuropejskich deklaracjach prezesa PiS, milionie przyjętych Ukraińców czy faktach dot. uchodźców.
Nie tylko straszenie PRL-em, ale także „niszczeniem ludzi” jest wspólne dla Kutza i części antyrządowego społeczeństwa.
PiS zdobyło władzę pozwalającą panować nad wszystkim, blokować instytucje. I co najgorsze, niszczyć ludzi. Pan Ziobro, aż się pali, żeby kogoś opluć i wyrzucić poza nawias społeczny. (…) Przekonanie, że po wakacjach się zacznie, jest w Polsce powszechne
—zapowiedział, wskazując kto będzie pierwszymi ofiarami PiS:
Pierwszą ofiarą będzie prezes Trybunału Konstytucyjnego. Będzie sądzony natychmiast. Profesor Rzepliński jest skazany na pokazowy proces. (…) Na celowniku jest też Rzecznik Praw Obywatelskich zaskarżający PiS-owskie ustawy do Trybunału. Jednak najważniejszym, głównym wrogiem najbliższych miesięcy będą wolne media. Lufy są już wycelowane.
W opinii reżysera główny atak będzie skierowany w stronę „wolnych mediów”.
W środowisko Adama Michnika, Tomasza Lisa, tygodnika „Polityka” i prywatne telewizje. Na razie wciąż mamy w Polsce wolność, możemy mówić i demonstrować na ulicy nasze niezadowolenie, ale to się za chwilę skończy. Wojenne manewry już są przygotowywane. To zaś oznacza pozaustrojowy i pozaprawny zamach na wolność, zwłaszcza na wolność słowa. Polegać on będzie na likwidowaniu ognisk, które zagrażają ideologii
—powiedział, dodając:
Przecież PiS najchętniej poćwiartowałoby Michnika i Lisa, a następnie rzuciło dzikim stworom na pożarcie. (…) Nie mówię, że będą zabijać, ale będą niszczyć.
Równie absurdalne co histeria Kazimierza Kutza, były pytania dziennikarki Aleksandry Pawlickiej. Nie umknęło to niezawodnym w tych kwestiach internautom.
źródło:wpolityce.pl
fot: youtube