Już sześć lat Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przekonuje, że wiadukt nad drogą krajową nr 3 w kierunku Lubina jest „ważnym elementem układu komunikacyjnego w rejonie Polkowic”. Tyle, że wiaduktu tam nie ma i nie widać aby w najbliższej przyszłości to się zmieniło.
Przejazd widmo znacznie poprawiłby sytuację kierowców korzystających z drogi, którzy dojeżdżają do pracy w polkowickiej podstrefie Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej oraz kopalni ZG Polkowice. Kierowcy z zakładów LSSE mówią, że „… godzinach szczytu tworzą się ogromne korki, niespotykane wcześniej, gdy wiadukt był. Zdarza się, że spóźniamy się do pracy, bo musimy stać w korku…”
Wiesław Wabik, burmistrz Polkowic, po wielu spotkaniach przedstawicielami Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej oraz KGHM Polska Miedź na tylko ma deklarację i gotowość wsparcia inwestycji kwotą półtora miliona złotych. Pól miliona złotych miała dołożyć GDDKiA, opiniując, że wiadukt będzie ważnym elementem gminnego układu dróg. I od zeszłego roku nic się nie dzieje w tej sprawie, żali się burmistrz Wabik, tym bardziej, że pozwolenie na budowę wiaduktu juz wygasło. A procedura uzyskania kolejnego wiąże się i z czasem, i z kosztami.
Na dzisiaj GDDKiA zapewnia, że zrobi wszystko, aby wiadukt powstał. Burmistrz jednak nie dowierza już urzędnikom. Mieszkańcy mają nadzieję, że ich wiadukt – „przy skali państwowych inwestycji drogowych w rejonie Polkowic jest naprawdę wydatkiem mikroskopijnym” – jednak zostanie wybudowany.