Podczas rozmowy z prezesem PiS dziennikarze „Gazety Polskiej” zapytali między innymi, czy Polska będzie popierała starania Tuska o drugą kadencję na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej.
– Wyrażam swoje indywidualne zdanie. Sądzę, że przewodniczącym Rady Europejskiej nie powinien być człowiek, wobec którego być może stawiane będą poważne zarzuty. To nie będzie wzmacniało wspólnoty – stwierdził Jarosław Kaczyński.
Po kilku godzinach zareagował Donald Tusk. Wpisem na twitterze. Jego treść trudno jednak uznać za oryginalną.
„To może debata, Panie Prezesie? O Europie, Polsce i Pana insynuacjach. Jestem do dyspozycji” – napisał były szef Platformy Obywatelskiej.
To może debata, Panie Prezesie? O Europie, Polsce i Pana insynuacjach. Jestem do dyspozycji.
— Donald Tusk (@donaldtusk) 4 października 2016
To prawda, Tusk powinien być do dyspozycji. Odpowiednich instytucji. Nie jest też chyba przypadkiem, że we wpisie nie wspomniał o sposobie prowadzenia śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej, gdy on był premier. Tematów jest zresztą znacznie więcej. Afera Amber Gold, biesiadowanie ministrów jego rządu w restauracjach i „taśmy prawdy”, afera hazardowa i rozmowy koło śmietnika, zniknięcie
źródło: niezależna.pl
fot: youtube
wiem nawet co tusk w tym czasie myślał….tusk ktoś dostał ważny prezent po wyborach w stanach….a to dla ciebie i dziesiątki innych dożywocie …..coż sprzedali ciebie i dali komuś prazent w postaci twojej wolnosci i twoich kolesi ….sporo ich jest…co?