Razem z Rzeplińskim zniknęły dokumenty z Trybunału Konstytucyjnego! Chodzi m.in. o pozew przeciwko sędziom i prezydentowi Dudzie

Rzepliński6.jpg

Portal wPolityce.pl dotarł do informacji, z których wynika, że z Trybunału Konstytucyjnego zniknąć miał pozew (wraz z dokumentacją) byłego już prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego, w którym Rzepliński domagał się prze się przed sądem wstrzymania się od wykonywania czynności sędziego TK wobec sędziów Muszyńskiego, Ciocha i Morawskiego. Wśród pozwanych znalazł się też prezydent Andrzej Duda, który całą trójkę powołał. Rzepliński przez rok odmawiał trzem sędziom możliwości orzekania w sprawach przed TK.

Sędzia Julia Przyłębska, która dziś objęła funkcję p.o. prezesa Trybunału Konstytucyjnego miała poprosić sędziego Biernata, którego prezes Rzepliński wybrał sobie na swojego następcę, o wydanie tych dokumentów już dzisiaj, w trakcie spotkania z sędziami i administracją TK.

Sędzia Biernat miał stwierdzić, że nie wie gdzie znajduje się pozew oraz reszta dokumentów, dotycząca tej sprawy.

– mówi nam jeden z pracowników TK.

Jak informował już Stanisław Janecki w portalu wPolityce.pl, w pozwie wniesionym w imieniu Andrzeja Rzeplińskiego przez gdańską kancelarię Nowosielski i Partnerzy chodziło o „udzielenie zabezpieczenia” poprzez nakazanie sędziom Ciochowi, Morawskiemu i Muszyńskiemu „powstrzymania się od wykonywania czynności sędziego Trybunału Konstytucyjnego”, w tym od orzekania w TK – do czasu prawomocnego zakończenia postępowania o stwierdzenie nieważności oświadczenia o złożeniu ślubowania przed prezydentem RP. Powód wnosił też o nakazanie sędziom powstrzymania się od udziału w Zgromadzeniu Ogólnym Sędziów TK.

Prezesowi Rzeplińskiemu chodziło więc o uzyskanie na drodze cywilnej sądowego uzasadnienia dla swojej decyzji o odsuwaniu sędziów Ciocha, Morawskiego i Muszyńskiego od orzekania oraz uczestnictwa w Zgromadzeniu Ogólnym Sędziów TK. Czyli sąd miał usankcjonować jego decyzję o nieuznawaniu tych osób za sędziów TK. Ale sprawa „się rypła” na całej linii i zakończyła kompromitacją prezesa Rzeplińskiego jako prawnika. Sąd odrzucił bowiem pozew.

Zdaniem naszego rozmówcy, oprócz zamieszania z zaginionymi dokumentami, pierwszy dzień sędzi Przyłębskiej na stanowisku p.o. prezesa TK minął bardzo spokojnie.

Odbyła kilka rozmów z sędziami. Te rozmowy odbywały się w podgrupach i miały bardzo spokojny i otwarty charakter. Sędzia budzi zaufanie i potrafi rozmawiać ze wszystkimi sędziami na równych prawach.

– mówi informator portalu wPolityce.pl.

Sędzia Julia Przyłębska miała też dziś zrezygnować z usług portalu „obserwatorkonstytucyjny.pl”, który od dawna zajmował się głównie propaganda opozycyjną i promowaniem samego Andrzeja Rzeplińskiego, korzystając nawet z tego samego adresu co sam Trybunał Konstytucyjny. Jego redaktor naczelny Piotr Rachtan, znany działacz KOD i jego publicysta, miał przyjąć informację o tym fakcie ze zdenerwowaniem.

źródło: wpolityce.pl

fot: youtube

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj