Radni .Nowoczesnej przygotowali projekt sfinansowania zapładniania metodą in vitro, który przedstawią Radzie Miasta na sesji w lutym.
Sam projekt wzbudza wiele kontrowersji, bowiem o in vitro mówi się jako metodzie leczenia niepłodności, tymczasem nie dość, że nie leczy to jeszcze pozbawia potencjalnych rodziców naturalności, mówi dr Alicja Urbanowicz
„…przecież wcale jej nie leczą, tylko eksperymentują laboratoryjnie. Metoda jest droga i musi być powtarzana, bowiem rzadko zdarza sie zapłodnić pacjentkę za pierwszym razem. Do tego dochodzą koszty społeczne, bowiem należałoby utworzyć bank niewykorzystanych zarodków. Oprócz specjalnych pojemników, potrzebne są pomieszczenia i ludzie obsługujący specyficzne archiwum.”
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy radnego Prawa i Sprawiedliwości Michała Piechela:
„Przede wszystkim jest to program wybiórczy, który ma zaspokoić potrzeby wyselekcjonowanej liczby osób i nie określa jakie jest faktyczne „zapotrzebowanie” na taką formułę zapłodnienia. Określenie 420 par rocznie nie jest precyzyjne i nie przedstawia faktycznego problemu środowiska par, które pragnęłyby się leczyć metodą zapłodnienia pozaustrojowego in vitro.
Ponadto nieprecyzyjne jest również określenie „pary”. Można tylko domniemywać, że są to pary małżeńskie, ale również żyjące w konkubinacie lub jako wolny związek kobiety i mężczyzny”.
Pieniądze na in vitro znajdą się, mimo, że budżet na 2017 rok jest już przyjęty, mówi Jacek Ossowski, przewodniczący Rady Miasta. Chodzi tylko o większość popierającą projekt na lutowej sesji.
Przewodniczący Rady Miasta Jacek Ossowski wysłał wniosek do Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji w Warszawie.
Stanowisko Agencji będzie podstawą do przedłożenia na sesji Rady Miasta wniosku Nowoczesnej o finansowanie z miejskiej kasy sztucznego zapłonienia metodą in vitro. Pisaliśmy o tym w artykule pt:(Jacek Ossowski: Dostaję kilkanaście niepodpisanych maili z pozdrowieniami hitlerowskimi) podatników rocznie kosztowałoby to ok. 2 mln.zł.
Z wypowiedzi Przewodniczącego RM wynika, iż in vitro uważa za” metodę naukową, medyczną, bardzo nowoczesną i bardzo skuteczną”, nadto „w kraju, który ma tak duże problemy demograficzne wszelkie akceptowane przez medycynę metody powinny być dopuszczane”.
Według szacunków Urzędu Miejskiego w Wrocławiu jest ponad 400 niepłodnych par, czyli około 2% zameldowanych w mieście.