W najnowszym numerze tygodnika „wSieci” Marcin Fijołek odsłania kulisy wspólnych podróży Ryszarda Petru i Joanny Schmidt. Okazuje się, iż Portugalia to nie jedyny kierunek wyjazdów liderów Nowoczesnej, a wiele wyjazdów obojga polityków odbywało się za publiczne pieniądze.
To były wyjazdy związane z pełnieniem mandatu poselskiego. Sugestia, że były to wyjazdy prywatne za publiczne pieniądze jest całkowicie nieprawdziwa. Politycy wyjeżdżali do dużych miast na spotkania programowe
— próbował wyjaśniać Paweł Rabiej z Nowoczesnej w rozmowie z Radiem Plus.
Wszystkie te wyjazdy są udokumentowane, są zdjęcia i oświadczenia. Z każdego spotkania programowego powstają też dokumenty. Postawiona teza, że doszło do jakiegokolwiek naruszenia dobrych zasad jest nieuprawniona
—mówił były rzecznik Nowoczesnej i próbował tłumaczyć partyjnych kolegów.
Posłowie Nowoczesnej często podróżują po kraju. Jesteśmy niedużym klubem, więc tych podroży indywidualnych jest sporo. Staramy się być w wielu miejscach i tłumaczyć Polakom co się dzieje w Polsce
—dodał.
Rabiej podkreślał, że politycy Nowoczesnej muszą dużo podróżować, żeby przekonywać Polaków do siebie i zdobywać sympatyków. Nowoczesna jednak zamiast zdobywać elektorat, traci go, właśnie z powodu wspólnego wyjazdu Ryszarda Petru i Joanny Schmidt.
Nie należy popadać w przesadę. Posłowie muszą wykonywać swój mandat poselski i muszą podróżować. Mają limit na podróże, mają limit na hotele. Mówienie o braku transparentności jest niewłaściwe i niesłuszne, bo akurat Nowoczesna pilnuje tego bardzo dobrze. Transparentność jest naszą wartością
—podkreślał Paweł Rabiej.
Polityk nie przejmuje się zbyt mocno spadkami swojej partii w sondażach, bo wierzy w lidera Nowoczesnej.
Mamy świadomość spodków sondażowych, zanalizowaliśmy przyczyny i wyciągnęliśmy z nich wnioski. To nie jest tylko kwestia wyjazdu przewodniczącego do Portugalii, to raczej kwestia kryzysu sejmowego. Dojrzałość i osobista odpowiedzialność Ryszarda Petru jest tak wielka, że poprowadzi Nowoczesną do wzrostów sondażowych
—mówił z ogromna wiarą w możliwości szefa partii.
Paweł Rabiej nie jest rzecznikiem Nowoczesnej. 23 stycznia stracił to stanowisko.
źródło: wpolityce.pl