Jak podaje Radio Wrocław, wiosną 2018 r. po stolicy Dolnego Śląska będą jeździć już nie tylko miejskie rowery, ale i samochody elektryczne. Firma Enigma ma dostarczyć przynajmniej 200 pojazdów Nissan Leaf. Obecnie trwa wybieranie miejsc, w których staną stacje ładujące auta.
– Będzie to troszeczkę podobne do tego, jak wygląda wypożyczenie roweru miejskiego we Wrocławiu. Będzie to zapewne aplikacja na naszych smart fonach, pokazująca, gdzie i ile samochodów się znajduje – zapowiada Małgorzata Szafran z wrocławskiego magistratu w rozmowie z Radiem Wrocław.
Stacje ładujące mają powstać przy Placu Solnym, Hali Stulecia i Politechnice, a także na Ostrowie Tumskim. Cena za wypożyczenie miejskiego auta ma nie przekraczać ceny przejazdu taksówką na podobnym dystansie. Samochodem miejskim będzie można jeździć tylko po obszarze Wrocławia. Za postój w centrum nie będą pobierane opłaty, nie będzie również wymagane odprowadzenie auta do stacji – wystarczy zaparkować na terenie miasta.
Zdania wrocławian na temat miejskiego samochodu są podzielone:
– Myślę, że zainteresowanie będzie nikłe. Podejrzewam, że cena będzie wysoka, te samochody będą na pewno niszczone – obawia się jeden z rozmówców Radia Wrocław.
Jednak nie wszyscy są pesymistycznie nastawieni:
– Podobno ma to być nie droższe niż taksówka we Wrocławiu. To by było bardzo OK, ja bym chętnie korzystał. Zrezygnowałbym nawet z własnego auta przy tym – czytamy na portalu radiowroclaw.pl.
Źródło: Radio Wrocław
SUPER – Ekonomicznie i Ekologicznie. Nie martwię się o korki – bo jadę buspasem, nie szukam miejsca parkingowego w centrum bo mam jego gwarancję – czego chcieć więcej.