W ramach cyklicznych spotkań w Multikinie, w Pasażu Grunwaldzkim odbył się specjalny pokaz filmu z 2016 roku pt. Milczenie Martina Scorsesa, dlatego bilety na hasło Gość Niedzielny można było kupić za 11 zł. Za tydzień, na takie samo hasło kupimy bilety na Zerwany kłos. Karol Białkowski przed projekcją, w imieniu „Gościa Wrocławskiego” życzył wszystkim widzom ubogacenia duchowego.
Milczenie w reżyserii Martina Scorsesa to historyczna opowieść z czasów XVII wiecznej Japonii, do której przypływają dwaj Jezuici aby sprawdzić, czy prawdziwe są wieści o współbracie, który miał wyrzec się wiary w Jezusa.
Obraz, oprócz świetnej gry aktorskiej, zachwyca szczegółami charakterystycznymi dla prowincji japońskiej w końcówce 1680 roku. Fantastyczne zdjęcia wioski, więzienia, sceny w plenerze, to zasługa operatora Rodrigo Prieto. Do tego muzyka Kim Allen Kluge i Kathryn Kluge dopełniają całości. Geniusz Martin Scorses razem z Jay Cocks napisali scenariusz według powieści Shuaku Endo, który jest też współscenarzystą historycznego dramatu.
Milczenie Scorsesa, z budżetem 50 mln $ znalazło się w pierwszej dziesiątce najlepszych filmów. Ogłosił to American Film Institute w listopadzie 2016 roku.
Film Martina Scorsesa, obok Pasji Mela Gibsona stawia ważne pytania. Kim jestem? Jaka jest moja wiara? Kto jest zdrajcą? Kim staje się człowiek, jeśli wyrzeknie się swojej wiary a także jakie są granice zadawania bólu i jego przyjęcia.
Po filmie zapytaliśmy kilka osób o pierwsze wrażenia, Maria Dąbrowska:
Straszny. Przez swoją naturalność i sugestywność. Zadziwiła mnie głębia wiary. Scorses pokazał fenomenalne zachowanie wieśniaków, którzy do zadawanych cierpień a potem śmierci byli przygotowali. Trzeba pamiętać, że nim trafił do ich wioski kapłan, oni żyli rytmem kościoła. Zadziwiające jest to, że w tej chwili w Japonii jest chrześcijaństwo i wcale nie w katakumbach.
Skorses pokazał zakłamanie buddyzmu, który okazuje się być kłamstwem. Ja to rozumiem, bo bali się o swoją kulturę. Sposób ich tortur, że człowiek jest zdolny do strasznych okrucieństw.
Magdalena Żebrowska
Skorses w Milczeniu pokazał drogę krzyżową. Mamy nawet prześladowanie chrześcijan przez chrześcijan. Zupełnie tak jak dzisiaj. Zobaczyłam historię średniowiecznej Japonii i współczesne czasy, ta ścięta głowa uzmysłowiła mi mordowanie chrześcijan przez islamistów. Kapitalne dialogi, esencjonalne. Film ponadczasowy.
Wiktor Rogoziński
To nie jest łatwe kino i to nie jest film na co dzień. Dużo o cierpieniu i dylematach, ciekawy aczkolwiek ciężki. Jest bardzo dobrze osadzony w realiach. Księża-Jezuici, stają przed wyborem… Jak to u Skorsesa, daje dużo do myślenia.

MP