Jak podaje Radio Wrocław, podziemia Zamku Książ zostają otwarte dla zwiedzających. Do legendarnych, zamkniętych od kilkudziesięciu lat lochów będzie można wejść już w połowie maja br.
Już od wielu lat starano się o zgodę na udostępnienie tuneli turystom. Wydanie decyzji przeciągało się z powodu… nietoperzy. Kilkanaście sztuk tych ssaków żyje bowiem w podziemiach. Jednak wreszcie się udało.
— Ta ostatnia blokada została usunięta. Wiemy, co mamy zrobić (…), żeby połączyć ruch turystyczny z kwestią związaną z nietoperzami — tłumaczy Radiu Wrocław prezes Książa.
Wiele wskazuje na to, że udostępnienie podziemi stanie się prawdziwym hitem dla miłośników historii. Przejście pełnej trasy zajmie około godziny. To dlatego, że zostaną tam ustawione ekspozycje Polskiej Akademii Nauk oraz muzeum Gross-Rosen. Ruch będzie jednokierunkowy, co 15 minut do w tunele zapuści się nowa grupa.
To właśnie Polska Akademia Nauk nie chciała się zgodzić na to, by do podziemi weszli turyści. Mogliby oni zakłócić odczyty sprzętu badawczego — naukowcy prowadzą w tunelach badania geofizyczne. Negocjacje z PAN trwały kilka lat.
Podziemia pod Zamkiem Książ są owiane mgiełką tajemnicy, a po sprawie tzw. złotego pociągu zainteresowanie nimi tylko wzrosło. Niewiele jednak wiadomo o podziemnym kompleksie. Wykonany został pod koniec II wojny światowej rękami więźniów pobliskiego obozu Gross-Rosen. Są to w zasadzie dwa kompleksy. Jeden mierzy 110 metrów, drugi — blisko tysiąc metrów. Kompleksy były początkowo złączone szybem, ale ten został zawalony. Co miało się znajdować w podziemiach — kompletnie nie wiadomo. Jedna z teorii mówi, że miały się tam ewakuować urzędy centralne III Rzeszy, a specjalna kwatera miała być zarezerwowana dla samego wodza nazistowskich Niemiec — Adolfa Hitlera.
Źródło: Radio Wrocław
