Renata Popławska Rzecznikiem Pasażera została w czerwcu 2012 roku. Jest długoletnim pracownikiem firmy, jak sama o sobie mówi, o dylematach pasażera wie wszystko. Służy pomocą we wszystkich sprawach dotyczących komunikacji miejskiej, leżących nie tylko w gestii MPK. Wiele interwencji związanych jest z windykacją zobowiązań.
Rzecznik Pasażera odpowiada również na pytania, które powinny kierowane być do gminy.
Niektóre rzeczy są poza nami a pasażer przypisuje nam. Na przykład ceny biletów czy zasady ich dystrybucji. My na to wpływu nie mamy, natomiast ludzie – siłą rzeczy – to nas identyfikują z rozprowadzaniem biletów a nie z mennicą, która ma podpisaną umowę z gminą. To jest uregulowane uchwałą Rady Miasta.
Jesteśmy tylko jednym z przewoźników, realizujących usługi w ramach rozporządzenia prezydenta i spółki MPK a wpływy z biletów zasilają budżet gminy a nie naszej spółki. Zatem tylko gmina decyduje o odpłatności.
Dzieci i młodzież mająca Kartę Rodzina Plus może bezpłatnie poruszać się mieście, pozostałe dzieci muszą kasować bilety.
Z tego co wiem, na razie nie będzie zwolnień. Jeśli wymaga tego sytuacja dopytujemy o konkretny zapis, jak mamy go rozumieć. Wynika to z uzupełnień w zapisie istniejącej uchwały z 2012 roku, na przykład, gdy wprowadzono zmiany w przejazdach związanych z programem Rodzina+. Musieliśmy dopytać, jakie dokumenty muszą posiadać przy sobie dzieci aby kontroler mógł zweryfikować uprawnienia. Nie było tam w treści nic o przedłużeniu uprawnień na wszystkie uczące się dzieci i młodzież.
Czego dotyczą skargi i czy potrafi pani pomóc pasażerom?
Każda ze spraw, czy reklamacji traktowana jest indywidualnie. Są przypadki gdy pasażer ma rację, wtedy przyznajemy się do tego, przepraszamy i podejmujemy działania żeby w przyszłości poprawić nasze działania. Pomagam zawsze, nawet wtedy gdy pasażer nie ma racji. To są spawy osobiste każdego z nich i nie mogę tego ujawniać. Rocznie rozpatrujemy ponad 1,5 tysiąca spraw, tylko część z nich związana jest z windykacją.
foto: print scrn, google maps
MP
