Reforma edukacji, która w życie ma wejść od nowego roku szkolnego, wywołuje gorące emocje wśród totalnej opozycji. Wśród „przyjaciół” z PO i Nowoczesnej doszło nawet do na tym tle do spięcia i pojawiły się oskarżenia o kłamstwo.
Inicjatorem referendum był Związek Nauczycielstwa Polskiego. Do Sejmu trafiły podpisy pod wnioskiem zbierane przez polityków opozycyjne. Okazuje się, że wszystkie „zasługi” chce sobie teraz sobie przypisać tylko Platforma, co mocno wyprowadziło z równowagi Joannę Scheuring-Wielgus.
Kłamstwo ma krótkie nogi. Podpisy zbierały też partie @Nowoczesna @nowePSL @partiarazem @Zieloni @inicjatywaPL oraz @kongreskobiet i inni
—napisała posłanka od Petru na Twitterze.
Kłamstwo ma krótkie nogi. Podpisy zbierały też partie @Nowoczesna @nowePSL @partiarazem @Zieloni @inicjatywaPL oraz @kongreskobiet i inni. pic.twitter.com/KBRsbplS8S
— J. Scheuring-Wielgus (@JoankaSW) April 26, 2017
Wspólnie z @ZNP_ZG, rodzicami i samorządowcami zebraliśmy prawie 1 mln. podpisów pod #SzkolneReferendum przeciwko #deformaedukacji. pic.twitter.com/3KGWmSZtjr
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) April 26, 2017
Była koalicja, wspólne marsze, konferencje prasowe i pozowanie do zdjęć… zostały afery, aferki i wzajemne pretensje.
źródło: wpolityce.pl