Do wypadku doszło podczas szkoleniowych skoków spadochronowych na lotnisku położonym na terenie jednostki wojskowej w Leźnicy Wielkiej.
– Z wielkim bólem przyjąłem wiadomość o wypadku na szkoleniu i śmierci doskonałego żołnierza z pododdziału 25. Brygady Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim – napisał na Twitterze minister obrony narodowej.
– Zginął żołnierz 25. Brygady Kawalerii Powietrznej. Miał 35 lat, był kawalerem. W naszej jednostce służył od 9 lat – podał oficer prasowy 25. Brygady Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim. Jak dodał, okoliczności wypadku wyjaśniane są przez funkcjonariuszy Żandarmerii Wojskowej pod nadzorem prokuratury.
Według relacji „Dziennika Łódzkiego”, żołnierz runął na płytę lotniska z wysokości 3 tysięcy metrów po tym, jak wyskoczył z wojskowego samolotu transportowego CASA. Jak podał dziennik, nie otworzył mu się żaden z dwóch spadochronów – ani podstawowy, ani zapasowy.
źródło:wpolityce.pl
Co to znowu jajka niespodzianki od byłej ekipy.Miały być niemiłe niespodzianki dla PISu ale nie takie chyba????? Rozumiem jeden ale dwa???Powinni posprawdzać bo znòw będą ginąć piloci.SMUTNE!