Najważniejsze dla Polski jest potwierdzenie przez Donalda Trumpa zaangażowania USA w NATO. Wszyscy zarzucali mu, że będzie prorosyjski, że będzie rozwalał Sojusz, ale nic takiego nie ma miejsca, bardzo mocno podkreślił, że Rosja jest zagrożeniem
— mówi poseł PiS Dominik Tarczyński w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Opozycja nie dostrzega tego, co się dzieje na szczycie NATO. Politycy opozycji żyją jedynie zdjęciem pana prezydenta Andrzeja Dudy, który stoi za prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i kanclerz Niemiec Angelą Merkel z uniesionymi do góry kciukami. Nie mają większych problemów?
Dominik Tarczyński: Opozycja nie opiera swojego funkcjonowania na merytoryce, ale na memach i na zdjęciach. Wszystkie komentarze z jej strony związane z działalnością pana prezydenta albo rządu wiążą się z wyglądem albo ze zdjęciem, czyli z czymś co kompletnie nie ma znaczenia. Mamy ponad 860 milionów zysku w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, a oni chcą rozmawiać np. o Misiewiczu. Cały czas wyciągają tematy zastępcze, bo nie mają paliwa do dyskusji z nami, czyli merytoryki.
Czyli brakuje tego, co najważniejsze?
Tak i sięgają po to, co najłatwiejsze i najprostsze, po politykę memową. Najgorsze, że oni znowu chcą rządzić Polską. Państwo Platformy było państwem z tektury, dlatego teraz są opozycją memową, która nie ma nic do zaproponowania. Najniższe bezrobocie od dwudziestu siedmiu lat, wzrost PKB do 4 proc., gdzie dla porównania w UE i w strefie wzrost PKB wynosi 1,2 proc. – te dane w ogóle nie pojawiają się w komentarzach opozycji. Jedyne, co im pozostało to ataki ad personam. My pokazujemy dane, przedstawiamy to, co zrobiliśmy. Nie chcemy polityki emocjonalnej, opartej na hejcie. Nienawiść w polityce widzieliśmy już w czasach prezydentury Lecha Kaczyńskiego. Obserwujemy powrót do języka pogardy i negatywnych zachowań z tamtego czasu. Ubolewam na tym, bo to szkodzi Polsce, tu już nie chodzi o różnice polityczne.
Skąd takie zachowania u opozycji? Z braku pomysłu na siebie?
Od października 2015 r. jeszcze nie doszli do siebie.
Jeszcze nie ochłonęli?
Nie, absolutnie. Osiem lat pławienia się w publicznych pieniądzach doprowadziło ich do stanu, od którego nie mogą się odzwyczaić. Są uzależnieni. Opozycja zachowuje się jak alkoholik, który nie chce iść na odwyk. Przeżywają delirium po utracie władzy. Mieli lidera, który cały czas zapewniał ich, że nie ma z kim przegrać. Żyli przeświadczeni, że tak będzie zawsze. Okazało się, że tak zawsze nie będzie. Już nie będzie tak jak było. Opozycja ma poważny problem emocjonalny i polityczny, czego efektem są walki wewnątrz Platformy, walki PO z Nowoczesną oraz PSL, którego kandydat w wyborach prezydenckich uzyskał wynik 1,6 procent poparcia po wspaniałym wyniku osiągniętym w wyborach wspaniałym wyniku powyżej 20 proc. Wszystkie te partie mają ogromny problem, politycznie i emocjonalnie nie są w stanie przygotować się do normalnej pracy. Owoc tej frustracji obserwowaliśmy zimową okupację Sejmu. To było apogeum ich powyborczej frustracji, a teraz jedyne co im zostało to memy i wyśmiewanie.
Ostatnio miałem okazję rozmawiać w programie „Tak jest” w TVN 24 z posłem Olszewskim z PO. Mówiąc kolokwialnie – został zaorany. Niestety TVN nie wrzucił tego nagrania, to była bardzo merytoryczna dyskusja. Zapytałem dziś na profilu programu dlaczego są wszystkie wcześniejsze i późniejsze odcinki, a nie ma tego, w którym występowałem z posłem Olszewskim.
Czego dotyczyła rozmowa?
Przedstawiłem fakty i dane dotyczące osiągnięć rządu.
I jak to skomentował poseł Olszewski z PO?
Zapadła cisza. Kiedy rozmawiamy merytorycznie, oni nie mają nic do powiedzenia. Naszą bronią są dane GUS, CBOS, ale także instytucji europejskich i światowych na które oni również się powoływali, np. na bank Morgan Stanley. Teraz ten bank sam podwyższył swoją prognozę dla Polski. Rosną nie tylko dane i prognozy gospodarcze dla Polski, większość spółek Skarbu Państwa jest na plusie, także te, jak np. LOT, które miały być sprzedane, jedna z międzynarodowych organizacja podała, że jesteśmy trzeci pod względem bezpieczeństwa. Jeżeli nie dajemy się wciągać w dyskusje wizerunkowe, ale debata dotyczy konkretnych danych to posłowie opozycji nie mają z nami o czym dyskutować.
Jest pan członkiem sejmowej komisji spraw zagranicznych. Jakie są pana wrażenia po szczycie NATO?
Najważniejsze dla Polski jest potwierdzenie przez Donalda Trumpa zaangażowania USA w NATO. Wszyscy zarzucali mu, że będzie prorosyjski, że będzie rozwalał Sojusz, ale nic takiego nie ma miejsca, bardzo mocno podkreślił, że Rosja jest zagrożeniem. Szef NATO powiedział, że Rosja jest w agendzie spotkań szefów państw członkowskich. Świetne wystąpienie podczas szczytu miał prezydent Duda. Widzieliśmy też coś na co mało kto teraz zwraca uwagę – mowę ciała, która mówi dużo o atmosferze spotkań. Zarówno podczas spotkania Donalda Trumpa z Donaldem Tuskiem, kiedy zobaczyliśmy, że Tusk jest jednak jednym Donaldem za dużo. Można było również dostrzec swobodę prezydenta Dudy w spotkaniach z politykami zagranicznymi. Dobra atmosfera jest bardzo ważna, bo dużo rozmów na takim poziomie odbywa się w kuluarach. Myślę, że było widać, że została rozładowana napięta sytuacja między Polską a Francją.
źródło: wpolityce.pl