Bolesławiec: Nie ma winnego i nie ma miliona

commons.wikimedia.org

W czerwcu 2016 roku, minister skarbu powołał nowy zarząd spółki Zakładów Ceramicznych w Bolesławcu i nowego prezesa. Wkrótce została przeprowadzona inwentaryzacja a opinia publiczna dowiedziała się o wykryciu strat.

Komisja inwentaryzacyjna nie doliczyła się 90 ton ceramiki o wartości ponad miliona złotych. Chodzi o 19 ton wyrobów gotowych i 70 ton wyrobów przygotowanych do wypalenia.

Prokuratura w Bolesławcu przyjęła zawiadomienie o przestępstwie ale po wielomiesięcznym badaniu sprawę umorzyła.

Jak podaje Ewa Łomnicka z Prokuratury Rejonowej w Bolesławcu w zakładzie porcelany nie weryfikowano stanów faktycznych z deklarowanymi. Nadto wszystkie zapisy księgowe były przepisywane a nie spisywane z natury. Jednak we wtorek prokuratura ogłosiła, że postępowanie „zostało umorzone z powodu braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełniania przestępstwa”.

Ta sama sprawa badana była przez Sąd Rejonowy w Bolesławcu w stosunku do dwóch byłych pracowników zakładów porcelany. W jednym przypadku wyrok zapadł we wtorek, sąd w sprawie poświadczenia nieprawdy uznał winę ale od razu zapowiedział warunkowe umorzenie i odstąpił od wymierzania kary. Na drugi wyrok opinia publiczna musi poczekać.

Wyroku prokuratury i sądu nie komentuje prezes Sławomir Ogrodnik

źródło: radiowroclaw.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj