Dolny Śląsk to nie tylko miasta, życzliwi ludzie oraz wspaniała architektura, ale również góry, których nie potrzeba daleko szukać. Dolnoślązacy jak i wszyscy spragnieni turyści z całej Polski znajdą ukojenie w pobliskich Sudetach, łańcuchu górskim rozciągającym się na obszarze południowo-zachodniej Polski i północnych Czech. W górach odpoczywamy, sprawdzamy samych siebie, podziwiamy piękne widoki, ładujemy baterie. Wybierając się w Sudety warto odwiedzić najwyższe pasmo górskie- Karkonosze.
Mimo niesamowitych krajobrazów dostrzec można ogromne połacie zniszczonych lasów w Karkonoskim Parku Narodowym. Powszechnie mówi się, iż za ogromne straty w drzewostanie nie tylko Sudeckich lasów odpowiedzialny jest kornik drukarz. Wszyscy o nim słyszeliśmy, ale czy na pewno wiemy, jaka jest jego rola w przyrodzie?
Ipstypographus – kornik drukarz, pięciomilimetrowy chrząszcz, potrafiący latać, rozwija się w świerkach, a więc w drzewach dominujących w składzie dolno i górnoreglowym lasów karkonoskich. Najpierw atakuje osłabione świerki, przegryzając korę, składając jaja, z których wykluwają się larwy żerujące na tkankach drzewa. Drzewo zawsze się broni produkując żywice, ale jeżeli korników jest za dużo – umiera. Gdy populacja korników osiągnie duże zagęszczenie, wzrasta pomiędzy chrząszczami konkurencja i zaczynają atakować trudniejsze do zasiedlenia, skuteczniej broniące się drzewa.
W Karkonoskich lasach kornik drukarz jest od dziesiątków lat i jego obecność jest całkowicie naturalna. Co roku zabija tylko część drzew i nie zagraża lasom, a na wymieranie większości drzewostanu ma wpływ cały zespół czynników. Począwszy od silnych wiatrów, surowego klimatu (temperatura, opady), gleby, wysokości n.p.m., skład gatunkowy, bakterie, grzyby, owady, gryzonie, jeleniowate czy zanieczyszczenia i emisje przemysłowe. Te wszystkie czynniki przez lata spowodowały wymarcie naturalnego lasu Karkonoszy, na to miejsce leśnicy zaczęli sadzić bory świerkowe. W efekcie czego powstała monokultura, z drzewami o gorszej kondycji, a to raj dla kornika, stąd gradacja (zjawisko masowego mnożenia się osobników).
Oczywiście kornik drukarz w lasach gospodarczych jest traktowany jako szkodnik, ponieważ zagraża produkcji drewna, więc się z nim walczy. Należy wyciąć 80% zaatakowanych drzew i wywieźć je z lasu, zanim chrząszcze z nich wylecą i zaatakują kolejne drzewa.
Dlaczego drzewa z kornikiem należy pozostawić w Karkonoszach czy Puszczy Białowieskiej?
Ponieważ na terenach chronionych kornik drukarz nie jest szkodnikiem lecz naturalnym elementem, ułatwiającym zmiany lasu. W Karkonoszach i w Białowieży jest więcej świerków niż być powinno, kornik usuwa ich nadmiar, naprawia błędy leśników, zostawiając tylko te najlepiej dostosowane. Więc walka z kornikiem szkodzi na tych terenach.
Ponadto pozostawienie lasu bez ingerencji, bez tzw. cięć sanitarnych czyli wycinania i usuwania świerków po gradacji kornika drukarza przynosi różne skutki. Lasyszybciej się odradzają, niż w przypadku lasów, w których zdecydowano się na wycinkę. Ingerencja człowieka nie przyniesie żadnych rezultatów, natomiast pozostawienie powierzchni lasu bez ochrony czynnej nie będzie katastrofą ekologiczną. Świadczą o tym liczne publikacje naukowe – mówi Dawid Hamryszczak specjalista ds. ochrony środowiska.
Zaatakowane świerki obumierają i jako stojące martwe drzewa, stają się miejscem do życia innych organizmów: ptaków, bezkręgowców, owadów, roślin czy grzybów. Tak więc z aktywnością kornika drukarza związana jest obecność setek innych gatunków.
naukadlaprzyrody.pl
http://zielonewiadomosci.pl
DH
Artykuł powstał dzięki wsparciu WFOSiGW