Najnowsze badania wskazują na to, że choroby odtytoniowe stanowią obecnie przyczynę co dziesiątego zgonu na świecie. Nie ma, a przynajmniej jeszcze nie jest znany żaden inny, pojedynczy, równie śmiercionośny czynnik, wirus, bakteria ani defekt genetyczny, będący przyczyną tak wielu zachorowań i zgonów.
Najczęstszą i najbardziej popularną formą spożywania tytoniu jest papieros, we wnętrz którego znajduje się mieszanka zawierająca spreparowane liście różnych odmian tytoniu. Niestety, oprócz tego znajdują się tam również związki konserwujące i polepszające smak, a dzięki temu i rynkową wartość produktu. Oprócz tego znajdziemy tam również substancje poprawiające cechy fizyczne papierosa, tzw. sosy oraz substancje aromatyzujące. Dodatkowo różnego typu sole, które ułatwiają ciągłe tlenie się papierosa, cukry i wyciąg z lukrecji, które zmieniają smak papierosa na słodki oraz gliceryna, która zachowuje na dłużej uczucie świeżości tytoniu w ustach. Część producentów wzbogaca swoje wyroby dodatkową porcją nikotyny lub amoniakiem, który poprzez zmianę pH żarzącego się papierosa uaktywnia zawartą w nim nikotynę. W Polsce dopuszczonych do stosowania jest aż 600 takich substancji. Tytoń możemy spożywać także w innych formach. Są to między innymi: fajka, tytoń do żucia, tabaka mokra i sucha, fajka wodna, pałeczki, a także cygaro i cygaretka (inaczej małe cygara).
Palenie tytoniu jest ogromnym zagrożeniem cywilizacyjnym. Wynika to zarówno z rozpowszechnienia tego zjawiska, jak i strat ponoszonych z tego powodu przez społeczeństwo i gospodarkę światową. Obecnie na świecie pali około 1,2 miliarda ludzi, czyli 1/3 ludności powyżej piętnastego roku życia. Statystyki są niestety zatrważające. Palenie wciąż jest modne wśród młodych ludzi, którzy bardzo szybko uzależniają się od palenia papierosów. W Polsce pali papierosy obecnie około 29% dorosłej populacji, czyli około 9 mln ludzi. Innym bardzo poważnym problemem jest bierne palenie tytoniu, które jest równie niebezpieczne, jak samo bezpośrednie palenie papierosów. Palenie bierne jest trzecią po piciu alkoholu i aktywnym paleniu papierosów przyczyną zgonów, którym w bardzo prosty sposób można przecież zapobiec. Głównym miejscem narażenia na bierne wdychanie dymu tytoniowego jest środowisko domowe. Człowiek niepalący, który przebywa godzinę w zadymionym przez palaczy pomieszczeniu, przyswaja taką ilość szkodliwych substancji, takich jak nitrozoamin, jaka znajduje się w strumieniu głównym papierosów z filtrem. Inną śmiercionośną substancją, znajdującą się w dymie papierosowym jest benzopiren, którego osoba narażona na wdychanie dymu przez wspomnianą godzinę tyle, ile pochłonąłby wypalając 4 papierosy. Podsumowując, osoba narażona na codzienne wdychanie dymu tytoniowego ma wyższe aż o 15% ryzyko zgonu w porównaniu do osoby bez takiej ekspozycji.
Warto wspomnieć również, że dym zawiera także różne, zmienne ilości związków metali ciężkich i pierwiastków radioaktywnych. Ciekawym badaniem dwóch lekarzy amerykańskich były następujące obliczenia, w których udowodniono, że człowiek palący półtorej paczki papierosów dziennie przez rok napromieniowuje się w dawce odpowiadającej 300 zdjęciom rentgenowskim. Ponadto w dymie papierosowym zidentyfikowano ok. 4300 związków chemicznych.
Palenie tytoniu jest przyczynę wielu schorzeń, między innymi:
– schorzenia układu oddechowego, w tym rak płuc
– schorzenia układu krwionośnego, czyli rozwoju zmian miażdżycowych, nadciśnienia tętniczego, choroby wieńcowej, zawałów serca i udarów mózgu,
– wystąpienia wielu nowotworów; raka żołądka, trzustki, układu moczowego (nerek, pęcherza moczowego), szyjki macicy, jamy ustnej i gardła oraz krtani.
Artykuł powstał dzięki wsparciu WFOSiGW
Poglądy autorów i treści zawarte w artykule nie zawsze odzwierciedlają stanowisko WFOŚiGW we Wrocławiu.