Tusk zawiesił Budkę i Siemoniaka, bo chce wojny i agresji, zabrania swoim posłom rozmawiać, przebywać z innymi politykami – stwierdził w RMF FM minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Ziobro oceniał działania rządu w sprawie funkcjonowania Kopalni Turów, zaskarżonego przez Czechy do TSUE. Za brak reakcji na zalecenie zamknięcia obiektu do czasu wydania ostatecznego wyroku TSUE nałożył na Polskę karę w wysokości pół miliona euro dziennie.
Ziobro stwierdził, że w tej sprawie ma dla premiera tylko jedna radę: trzeba grać twardo. – Jak zawsze mam jedną radę dla pana premiera: twardo grać, bo tu jest gra interesów, nie wolno ustępować, nie wolno być zbyt uległym wobec agendy europejskiej – mówił.
Minister uważa, że „pod stołem” toczy się gra o wielkie pieniądze i jeśli Polska ustąpi, zostanie „ograna”.
Lider Solidarnej Polski ocenił, że jego ugrupowanie jest jedynym w Sejmie, które „w sposób tak jednoznaczny, kategoryczny sprzeciwia się tej temu walcowi europejskiemu, który rozpoczął Donald Tusk i Platforma Obywatelska”.
Na sugestię, że w takim razie SP może wyjść z rządu Ziobro zareagował stwierdzeniem, że w takim przypadku oznaczałoby to oddanie władzy „tym, którzy jeszcze bardziej będą ulegać pani Merkel” i wykonywać antypolskie działania.
Minister komentował również głośne urodziny dziennikarza Roberta Mazurka, podczas których – i podczas składania przez Mariana Banasia w Sejmie raportu z działań NIK – wspólnie bawili się politycy partii rządzącej i opozycji.
Pokłosiem tej imprezy była reprymenda, jakiej Donald Tusk udzielił uczestniczącym w niej politykom PO.
Zdaniem Ziobry ta reakcja dowodzi, że lider PO nie chce „powrotu do normalności”.
– Donald Tusk nie chce, żeby polska polityka zmierzała do normalności. Nie dopuszcza, że można się pięknie różnić, a posłowie mogą się spotykać. On chce wojny – stwierdził minister sprawiedliwości.
ŹRÓDŁO: RMF24.PL/ Telewizjarepublika.pl