Mieczysława Trapszo przyszła na świat 1 stycznia 1879 r. w Lublinie. Wychowała się w rodzinie z tradycjami aktorskim, zarówno jej ojciec Marceli Trapszo, jak i dziadek Anastazy Trapszo byli aktorami teatralnymi. Ona sama odbierała nauki wokalne w Paryżu u Jana Reszkego, wybitnego śpiewaka operowego. Mając takich mentorów była skazana na karierę teatralną i aktorską, chociaż planowała zostać nauczycielką. Ponadto borykała się z potworna tremą, która paraliżowała ją przed każdym wyjściem na scenę.
Zadebiutowała rolą Helenki w „Grubych rybach” autorstwa Michała Bałuckiego, a miało to miejsce 2 grudnia 1900 r. w Teatrze Ludowym w Warszawie. Tak o jej pierwszej roli mówił Adam Dobrowolski: „Żywość ruchów i swoboda w traktowaniu roli, doskonała dykcja, lekkość właściwa w prowadzeniu dialogu, a chwilami odzywający się akcent szczerego uczucia” .
Trapszo związała się z zespołem operetki Warszawskich Teatrów Rządowych. Rok po debiucie wystąpiła jako aktorka Teatru Nowości w sztuce „Gwałtu, co się dzieje” jako Kasia. Wraz z zespołem wzięła udział w tournée, gdzie grała na deskach scen w Kijowie, Mińsku Litewskim, Żytomierzu, Moskwie i Petersburgu. Zaczęła również używać nazwiska Ćwiklińska, które było panieńskim nazwiskiem jej babki Anny. Jako Ćwiklińska pierwszy raz wystąpiła w komedii Aleksandra Fredy „Jejmość burmistrz”.
Obdarzona pięknym sopranem kształciła głos u Jana Robaczkowa w Warszawie, a lata 1907-1908 upłynęły pod kątem nauki śpiewu, a kształcił ją prof. Giuliani w Paryżu. Tam też w 1911 r. rozpoczęła studia wokalne. Po wybuchu I wojny światowej pozostała we Francji, gdzie występowała na rzecz ofiar wojny.
Do Warszawy wróciła w październiku 1918 r. i związała się z Teatrem Letnim, a następnie z Teatrem Nowości. Przez lata występowała na deskach różnych licznych teatrów, zarówno w rolach komediowych, jak i dramatycznych. W wieku 54 lat zadebiutowała na dużym ekranie w roli Idalii w filmie „Jego ekscelencja subiekt”, czym potwierdziła, że jest fenomenalną aktorką komediową.
Sukcesy w życiu zawodowym nie zbiegły się z sukcesami w życiu prywatnym. Była trzykrotnie zamężna i za każdym razem małżeństwo dostarczało jej trosk. Pierwszego męża poślubiła w 1896, bądź 1897 r. Był nim o 11 lat starszy dziennikach i malarz Zygmunt Bartkiewicz, który miał poważne problemy z alkoholem, a ponadto był chorobliwie zazdrosny o młodą żonę. Po 14 miesiącach Trapszo zostawiła go, ale on nie chciał wyrazić zgody na rozwód. Po kilku latach aktorka poznała Henryka Madera. Młodzieniec chciał najpierw zbić majątek w Kolumbii, a dopiero później poprosić o rękę ukochaną. Mieczysława wszelkimi sposobami chciała uzyskać rozwód, gdyż wciąż pozostawała mężatką. Zmieniła nawet wyznanie i ostatecznie w 1911 r. konsystorz kościoła Ewangelicko-Augsburskiego udzielił małżeństwu rozwodu, ale z jej winy. Nie mogła też przez sześć kolejnych lat wyjść za mąż. Jeszcze przed ślubem z Maderą w 1919 r. ten zdradził ją z przyjaciółką. Mimo, iż kobieta wybaczyła mu zdradę, ten ponowne zdradził ją z rzeźbiarką, która miała stworzyć popiersie Ćwiklińskiej. Tego aktorka już nie zdzierżyła i małżeństwo rozpadło się w 1928 r.
Kolejnym, jak się okazało utrapieniem okazał się młodszy o 21 lar Stefan Hnydzyński, z którym związała się Ćwiklińska. Ten również nie potrafił dochować wierności,, a na dodatek okradał kobietę i ośmieszał w towarzystwie. Trzecim mężem z kolei został Marian Steinsberg. Po tym jak udało mu się zdobyć kobietę (m.in. wysyłał jej codziennie bukiety róż) pokazał prawdziwe oblicze. Podobnie jak poprzednicy okazał się być hulaką, któremu w głowie była jedynie zabawa i wydawanie pieniędzy Ćwiklińskiej. I ten związek nie wytrzymał, a para rozstała się przed wybuchem II wojny światowej, mimo to cały czas mieszkali razem. Steinsberg będący z pochodzenia Żydem podchodził lekceważąco do represji i nakazów jakie spadły na Żydów. Z tego też powodu, Ćwiklińska była wielokrotnie wzywana na przesłuchania. Ostatecznie zdobyła dla niego pieniądze sprzedając dwie drogocenne wazy, a za uzyskanie pieniądze mężczyzna miał uciec do Szwajcarii. Jednak został złapany na granicy i osadzony w getcie, w którym zmarł.
Ćwiklińska utrzymywała w tajemnicy nawet przed najbliższymi fakt, że podczas wojny była szpiegiem polskiej organizacji konspiracyjnej pn. Muszkieterzy, która działała na terenie całej Europy, a jej przywódca Stefan Witkowskim był jej serdecznym przyjacielem. Kiedy Niemcy zamordowali go w 1942 r. jego ciało podobno zostało wykupione przez Ćwiklińską za pół miliona złotych. Kobieta pochowała ciało, ale nie zdradziła nikomu gdzie. Zabrała tę tajemnicę do wieczności.
Po wojnie aktorka nadal występowała w teatrze i filmie. Zmarła 28 lipca 1972 r. w Warszawie, a jej ciało spoczęło na Powązkach.
Publikacja powstała dzięki wsparciu Fundacji KGHM Polska Miedź