Polski geopolityk, dr. Bartosiak, przedstawia długi szereg mądrych postulatów, jednak w pewnym momencie owa mądrość się urywa. Dzieje się tak wówczas, gdy te postulaty okazują się być kierowane wyłącznie do rządzących państwem. Niech rządzący coś zrobią. Czy to mądra postawa? Wielkość Pierwszej Rzeczypospolitej wynikała z tego, że szlachta nie kierowała się takim myśleniem.
Szlachta utworzyła Ruch Egzekucyjny, i sama wymuszała na rządzących stosowne posunięcia z korzyścią dla dobra państwa. Gdyby szlachta tylko wzdychała apelując do rządzących, by ci stosownie coś robili, to Pierwsza Rzeczpospolita nigdy by nie osiągnęła swej wielkości. Ale, szczęśliwie, tak Polacy jak i Ukraińcy w swym DNA mają odruch organizowania się w formy analogiczne do dawnego Ruchu Egzekucyjnego. Takimi była „Solidarność”, takimi były Majdany.
Tu nie od rzeczy byłoby przypomnieć, na czym polegał Ruch Egzekucyjny. To był ruch polityczny średniej szlachty, która sprzeciwiała się temu, iż magnaci nieprawnie trzymali królewszczyzny, to jest jakby dobra skarbu państwa. Ruch Egzekucyjny stawiał szereg postulatów reform w dziedzinie sądownictwa, skarbowości i wojska. Obywatele wykazywali się poczuciem odpowiedzialności za sprawy państwa, wiedząc, że gdyby tego nie czynili, to będą łupieni przez możnych tego świata. To łupienie wyrażało się w lekceważeniu obowiązującego prawa. Przykładowo, prawo o incompatibiliach zakazywało sprawowania przez jedną osobę wielu urzędów, zaś reguła osiadłości stanowiła, że urzędy ziemskie mogły być obejmowane tylko przez szlachtę zamieszkałą na danej ziemi. To prawo było nagminnie łamane, aż do czasu, gdy szlachta z Ruchu Egzekucyjnego podjęła akcję nieposłuszeństwa obywatelskiego, aż po takie wydarzenia, gdy z szablami w ręku odbierano magnatom samowolnie zagarnięte ziemie i urzędy. Twarzami Ruchu Egzekucyjnego byli tacy wybitni mężowie stanu, jak Jan Łaski i Hieronim Ossoliński.
Samodzielnie prowadzona akcja społeczna doprowadziła do zachowania równości wewnątrz stanu szlacheckiego oraz szacunku dla prawa. Oczywiście, chłopi czy mieszczaństwo nadal nie podlegali równości, jednak to, że bardzo liczna jak na warunki europejskie warstwa szlachecka wzięła demokrację we własne ręce, wywołało ogromny wzrost siły całego państwa. Król Zygmunt August w roku 1562 przyjął politykę zgodną z postulatami Ruchu Egzekucyjnego, a w swym uniwersale wzywał liderów narodu aby „nie ostawiali potomkom swoim złota ani srebra, ani też rzeczy, które są czasowi i szczęściu poddane i u niewolników są w podziwieniu, ale zostawiali prawa, sprawiedliwości i wolności doskonałe”.
W swej książce „Najlepsze miejsce na świecie” z roku 2022 Jacek Bartosiak zauważa, jak „młodzież uważa, że Polska i państwo polskie to ściema i wydmuszka, paździerz” (s. 13). I w gruncie rzeczy sam dochodzi do przekonania, iż ta ocena wynika z ograniczenia tego państwa tylko do „wieży”, gdy niemal całe społeczeństwo biernie wypatruje co tam rządzący ze swojej wieży łaskawie zadecydują. I tu warto przytoczyć dłuższy cytat ze wspomnianej książki:
„Polityka Jagiellońska XXI wieku powinna się wyrażać w biznesie, penetracji kapitałowej, ekspansji banków, sprawczości w kwestii regulacji określających te przepływy, w wiązaniu ludności ze wschodu z polskim obszarem gospodarczym, w korzystnym ruchu przygranicznym, w imporcie podaży pracy ze wschodu, rewersach rurociągów, magazynach gazu na wschodzie, przesyłach energii, korzystaniu z korytarzy transportowych, dzierżawie portów w Gdańsku, Kłajpedzie, Odessie, wreszcie – we współpracy wojskowej, by stępić sprawczość rosyjską między Bałtykiem a Morzem Czarnym. Przede wszystkim chodziłoby tu o współpracę między Polską a Ukrainą, ale swój interes miałyby w tym i Rumunia, i wspomniane już nieraz państwa bałtyckie oraz Szwecja i Finlandia. Amerykanie dzięki temu także osiągną korzystną dla siebie równowagę, tylko trzeba ich do tego umiejętnie przekonać.
To współzależność buduje politykę jagiellońską. Przyglądanie się z odległości jej nie buduje, a wręcz podmywa możliwości konsolidacji piastowskiej. (…) Odbudowa Ukrainy po wojnie również powinna zmienić stosunki społeczno-gospodarcze, zlikwidować oligarchię, stworzyć swoisty ukraiński ruch egzekucyjny na podobieństwo ruchu egzekucyjnego reprezentującego interesy średniej szlachty na przełomie XVI i XVII wieku w Rzeczypospolitej, tak by udało się stworzyć podwaliny pod liberalne społeczeństwo z silną klasą średnią, praworządnością i przewidywalnością gospodarczą, co umożliwi prywatnemu biznesowi polskiemu działanie i inwestowanie na wschodzie” (s. 188-189).
Publikacja powstała dzięki wsparciu Fundacji KGHM Polska Miedź