Komunistom nie był potrzebny urząd prezydenta. Jego rolę na mocy ustawy z 1952 roku przejął pierwszy sekretarz KC PZPR, a nad wszystkim czuwał marszałek ZSRR Konstanty Rokossowski. Od 1949 roku pełnił rolę zarówno marszałka jak i ministra obrony narodowej.
Wtedy, w ciągu kilku pierwszych lat w partyjnym aparacie było około 1,3 mln członków. Lawinowo zatrudniali się funkcjonariusze bezpieki. Z początku było ich 35 tysięcy, po kliku zaledwie latach liczba się podwoiła. Budowali socjalizm przy pomocy represji a celem miała być „polska republika rad” jako część Związku Sowieckiego!
Plany Stalina były zbieżne z podbojem Europy i świata przez Hitlera. Europa pod czerwonym sztandarem podobała się polskim komunistom. Jeden z funkcjonariuszy UB Mieczysław Moczar szczególnie zasłużył na stalinowski order. Moczar był niedouczony. Ukończył bowiem tylko szkołę powszechną i 3-letnie kursy zawodowe. Swoje „osiągnięcia” zawdzięcza Sowietom. Jeszcze przed wojną był na ich usługach. Pracował dla Razwiedupr, czyli wywiadu wojskowego. Jego akta z tego okresu nadal znajdują się w moskiewskim archiwum. Jeszcze w czasie wojny trafił na szkolenia zorganizowane przez sowiecki wywiad wojskowy. Był znany z poddańczej wobec Sowietów czołobitności. Na początku swojej politycznej kariery miał powiedzieć: „Związek Radziecki jest nie tylko naszym sojusznikiem – to jest powiedzenie dla narodu. Dla nas, partyjniaków, ZSRR jest naszą Ojczyzną, a granice nasze, nie jestem w stanie dziś określić, dziś są za Berlinem, a jutro będą na Gibraltarze”. Marzenie Stalina nie spełniło się, jednakowoż zamordyzm wprowadzony w Polsce przez polskich komunistów nadal oddziałuje, mimo iż w 1989 roku nastąpił dziejowy zwrot.
Front Walki o Nasza i Wasza Wolność, to m.in. współinicjatora Moczara. Po wojnie, w Łodzi został szefem Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa. Wyłapywanie antykomunistów i żołnierzy podziemia traktował priorytetowo . O ile w 1945 roku partyzantów mogło być ok. 17 tys, to pięć lat później, po czystkach UB-ckich zostało ich najwyżej 300 osób. Ostatnich wyłapano w połowie lat 50-tych ub.w.
Moczar, zarówno w czasie wojny z Niemcami, jak i po wojnie dał się poznać jako bezwzględny, pozbawiony empatii sadysta. Ważniejsza była walka z „wewnętrznym wrogiem”, niż okupantem niemieckim. Nauczył się sowieckiego zmiękczania więźniów i stosował wyszukane metody tortur. Cela zwana „moczarnią” to pomieszczenie metr na metr do połowy wypełnione wodą. Pytanie ciągle jest otwarte, ilu wsadził tam więźniów?!
W 1946 roku doprowadził do rozbicia struktur Konspiracyjnego Wojska Polskiego. Grupa Warszyca przestała istnieć. Znany z awersji do pisania, nieoczekiwanie został autorem książki pt. Barwy walki, gdzie siebie przedstawił jako bohatera. Był też mało inteligentnym pomysłodawcą. Na jednym ze spotkań plenarnych – a był posłem od 1957 roku do 1980 wezwał służby agronomiczne do gromadzenia zapasów śniegu „w celu poprawy stanu wilgotności gleb”. W latach 70-pełnił funkcję szefa NIK-u i jednocześnie ZboWiD-u. Była to jedna z bardziej znanych przechowalni ubeków.
Źródło: wielkahistoria.pl
Publikacja powstała dzięki wsparciu Fundacji KGHM Polska Miedź