Życie Słowian nie miało dla Niemców żadnej wartości. Polacy byli masowo mordowani

Niemcy musieli zabić Polaków w czasie II wojny światowej, inaczej nie mogliby przejąć ich ziemi, ani majątków. Parcie na Wschód zostało przerwane po sześciu latach. Polska do dzisiaj odczuwa skutki wymordowania inteligencji.

Życie Słowian nie miało dla Niemców żadnej wartości. Jeszcze gorzej byli traktowani Polacy. Niemcy już w pierwszym roku wojny, zgodnie z wcześniej przygotowana listą zabijali polską inteligencję. W tym samym czasie ludność cywilna była poddawana codziennym prześladowaniom. Kolejnym celem do wymordowania byli Żydzi.

Po wojnie było nas 11 mln mniej, bez Kresów Wschodnich, w zamian zwrócono nam tzw. Ziemie Zachodnie. Te, jak pokazują liczne ślady były piastowskie. Niemcy „pokojowo” osiedlili się na osiem wieków!

Powszechny terror na terenie okupowanej Polski miał znieczulić polskie społeczeństwo na wszechogarniającą przemoc, zniewolenie i zgodę na niemieckie rządy. Niemcom, przynajmniej w naszym kraju, nie udało się w żadnym zakresie. Ofiary były ogromne. W ludziach, majątku, infrastrukturze. Komisja Arkadiusza Mularczyka oszacowała straty materialne i niematerialne na kwotę ponad 6,2 bln zł.

Niemcy liczyli na pokonanie Polaków w błyskawicznej wojnie i szybkie zasiedlenie zdobytych terenów. Tak chciał kanclerz III Rzeszy. Wojna przeciągała się w sposób niezrozumiały dla niemieckiej armii, w końcu dotychczasowi sojusznicy (państwa Osi, oprócz Japonii) zostawili Hitlera samemu sobie.

Niemcy wobec Polaków stosowali represje, a za każdą pomoc udzieloną Żydom (ukrywanie czy karmienie) mordowane były całe rodziny. A często i ci, którzy blisko mieszkali. Wsie i osady, w tym wypadku były często pacyfikowane i spalone. Odpowiedzialność zbiorowa była powszechna. Polacy bali się, ale mimo to organizowali się w zbrojnych organizacjach i przeciwstawiali najeźdźcom. Walczyli także przy pomocy słowa, plakatu, krótkich ulicznych scenek. Film pt. „Zakazane piosenki” wiernie oddaje postawę tamtego pokolenia.

Bierny opór, sabotaże i wszelkie akcje, których celem było przejęcie niemieckich transportów czy odbicie więźniów było przez Niemców surowo karane. Polacy, pomimo tego, robili co mogli, by przeciwstawić się okupantowi. Restrykcje wprowadzane przez wysokiej rangi funkcjonariuszy miały złamać Polaków. Oni nie mogli zrozumieć, dlaczego Polacy tak zaciekle bronią się i nie ulegają, jak w innych okupowanych państwach strachowi. Niemcy liczyli na bezwolne poddawanie się wszelkim rozkazom, tymczasem ludność cywilna wbrew ostrzeżeniom wspierała partyzantów, powstańców i harcerzy.

W pamiętnikach, reportażach i zeznaniach czytamy wspomnienia osób, które przeżyły piekło wojny. Inaczej było za drutami w obozach pracy, obozach koncentracyjnych, inaczej na terenie Generalnej Guberni czy Kraju Warty. Wszyscy jednak zgodnie twierdzą, że Niemcy wykazywali się okrucieństwem i zawsze zarządzali strachem. Wielkopolanin, bezpośredni świadek i uczestnik walk o wolną Polskę, prof. Stanisław Waszak: tak ocenił stosunek Niemców do stawiających czynny opór Polaków: -Totalne zniszczenie społeczeństwa polskiego prowadzono dwiema drogami: pierwszą, bezpośrednią, którą stanowiły masowe osadzania Polaków w więzieniach, obozach koncentracyjnych, masowe rozstrzeliwania, wieszania itd., drugą, pośrednią, stanowiły te wszystkie środki, które stwarzając jak najgorsze warunki fizyczne i psychiczne dla całej masy ludzkiej, miały prowadzić do systematycznego jej biologicznego osłabienia.

źródło: wielkahistoria.pl

Publikacja powstała dzięki wsparciu Fundacji KGHM Polska Miedź

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj