Jeden z największych polskich wynalazców urodził się 13 czerwca 1972 r. w Rudnikach koło Mościsk. Był nieślubnym synem Marianny pochodzącej z rolniczej rodziny ze Zręcina koło Krosna. Po jej zamążpójściu za Ludwika Panka Janek zamieszkał u wujostwa, Salomei i Wawrzyńca Gradowiczów w Krośnie, gdzie zapisano go do projezuickiej szkoły ludowej.
Następnie Szczepanik kontynuował naukę w gimnazjum w Jaśle, a później ukończył seminarium nauczycielskie w Krakowie. W szkolnych ławach spotkał się m.in. z przyszłym poetą i tłumaczem ą, Eugeniuszem Romerem, którym został geografem, późniejszym generałem Janem Romerem, a także sędzią Janem Konstantynowiczem. Z koeli w gimnazjum uczył się razem z późniejszym bankowcem Stanisławem Szymańskim, prokuratorem Józef Kolbusz, sędzią Stanisławem Sieradzkim oraz księgarzem i wydawcą Kasprem Wojnarem, a w krakowskim seminarium Kazimierzem Zimowskim, autorem podręczników do nauki historii.
Początkowo Szczepanik pracował jako nauczyciel w szkołach w Bączalu Dolnym, Potoku, Korczynie, Lubatówce, a także Luboczy, skąd przeniósł się do Krakowa. Tam rozpoczął pracę w Magazynie aparatów fotograficznych Ludwika Kleinberga, gdzie mógł zaznajomić się budową aparatów, a także narzędzi fotograficznych. Dzięki pieniądzom swojegu pracodawcy mógł rozwijać pasję, jaką była wynalazczość. W Wiedniu powstało towarzystwo o nazwie „Societe des Inventions Jan Szczepanik et Cie”, które zajmowało się wdrażaniem wynalazków Polaka. Jego pracownie znajdowały się również w Berlinie i Dreźnie.
Po odbyciu służby wojskowej i założeniu rodziny Szczepanik przez kilka lat przebywał w Wiedniu, ale ostatecznie w 1906 r. przeniósł się do Tarnowa, z którym był związany aż do śmierci.
Szczepanik zapisał się na kartach historii jako niewątpliwie jeden z najwybitniejszych wynalazców, a z jego pomysłów i patentów korzystamy po dziś dzień. Był pionierem w technologiach przeznaczonych dla przemysłu tkackiego, optycznego i fotograficznego. Pierwsze wynalazki były dedykowane dla przemysłu włókienniczego. Szczepanik stworzył własną maszynę tkacką, ponadto zautomatyzował produkcję szablonów tkackich, do czego wykorzystał metodę fotograficzną, stworzył możliwość wykonywania wzorów za pomocą maszyny elektrycznej, a ponadto powołał do życia nowoczesny system pracy maszyny żakardowej, stworzył metodę tworzenia wielobarwnych tkanin dekoracyjnych, a także wynalazł tkaninę światłoczułą wykorzystywaną w produkcji gobelinów. Ogół jego wynalazków i ulepszeń nazwano systemem tkackim Szczepanika.
Jednak nie tylko przemysł tkacki zyskał na geniuszu Polaka. Jednym z jego najbardziej spektakularnych wynalazków była kamizelka kuloodporna, która w owym czasie służyła głównie do ochrony władców państw. Dzięki kamizelce Szczepanika z życiem uszedł król Hiszpanii, Alfons XIII, który w dowód uznania odznaczył go wysokim odznaczeniem państwowym – Orderem Izabeli Katolickiej. Z kolei car Rosji Mikołaj II zaprosił go Petersburga, by wręczyć mu Order Świętej Anny, jednak Szczepanik odmówił przyjęcia odznaczenia z pobudek politycznych. Car zatem obdarował go złotym zegarkiem wysadzanym brylantami, a narzeczonej Jana podarował broszkę wysadzaną brylantami i szafirami. Należy zaznaczyć, że za wynalazcę kamizelki uważał się także Kazimierz Żegleń, który wcześniej opatentował wynalazek. Jednak próbując ulepszyć konstrukcję zlecił Szczepanikowi opracowanie sposobu tkania kamizelki. Szczepanik znacząco ulepszył ten wynalazek. Jego technika oraz technologia pozwoliły mu na uzyskanie tkaniny duże lepszej jakości niż tą którą zaproponował Żegleń.
Szczepanik podjął się także przekazu obrazu na odległość. Stworzył teletroskop, który ostatecznie po ulepszeniu nazwano telefot, który został zaprezentowany an Wystawie Światowej w Paryżu czyniąc Szczepaniak pionierem telewizji. Wynalazca pracował także nad telefotem iskrowym, karabinem pneumatycznym. Opatentował również szereg wynalazków fotograficznych, takich jak system kolorowej fotografii, światłoczuły papier barwny, fotosculptor, czyli przyrząd służący do kopiowania rzeźb metodą fotograficzną. Ponadto stworzył film dźwiękowy, silnik elektryczno-chemiczny.
Był niekwestionowanym geniuszem swoich czasów. Jego dzieła podziwiano na całym świecie, a pracownię „galicyjskiego Edisona” odwiedzali inni wielcy, m.in. Mark Twain, który chciał odkupić jego patenty, jednak Polak nie zgodził się. Mimo to podarował pisarzowi gobelin z jego podobizną, a ten odwdzięczył się umieszczając Szczepanika na kartkach swojej powieści.
Publikacja powstała dzięki wsparciu Fundacji KGHM Polska Miedź