Żołnierze Niezłomni skazywani byli na śmierć i zapomnienie


Komuniści w powojennej Polsce budowali państwo za pozwoleniem i zgodnie z wolą moskiewskiego ludobójcy. Większość z nich wywodziła się z obywateli II Rzeczpospolitej ,wielu z nich zmieniało nazwiska. 

Niektórzy, jak bracia Stefan i Adam, przyjęli nazwisko matki. Sędzia Stefan Michnik nie miał dyplomu, ale to nie przeszkadzało w awansie.

Polskie i spolszczone nazwiska miały wywołać wrażenie, iż w kraju mamy tylko jeden naród, w dodatku politycznie poprawny, zatem myślący jak życzy sobie partia. A partia pod wodzą Bolesława Bieruta, aż do gen. Wojciecha Jaruzelskiego była zależna od Moskwy. W powojennych latach realną władzę sprawował SMIERSZ i NKWD. Z czasem wszelkie zadania całkowicie oddano UB. Wskutek ich działalności, już po wojnie utraciło życie wielu Polaków. Wielu zostało kalekami. Straty, jakie ponosił naród polski wskutek wojny, komunizmu czy „socjalizmu z ludzką twarzą” był nie do odrobienia.

Sądy Wojskowe w latach 1944–1955 wydały ponad 5500 wyroków śmierci oraz ponad. 90 tys. innych wyroków. Wykonano  50 proc. orzeczonych wyroków śmierci. Część oskarżonych nie wytrzymywała psychicznie i popełniała samobójstwa.

Wiele błyskotliwych karier aparatczyków zakończyło się nagle. W przypadku Stefana Michnika wyroki byly wydawane w latach 1952-53. Z ujawnionych dokumentów wynika, iż jego podpis widnieje na 30 wyrokach śmierci. Ile faktycznie ich wydał, nie wiadomo. Sędzia Michnik często wydawał wyroki kar wieloletniego i dożywotniego więzienia, przede wszystkim dla przeciwników politycznego ustroju. Ciągle nie wiadomo jak wielu antykomunistów przeszło piekło katowni ubeckich.

Z Polski do Szwecji wyjechał nie tylko sędzia Stefan Michnik! W sumie ten kraj przyjął ponad 2500 Żydów polskiego pochodzenia. Co ciekawe mieli gwarantowane przywileje, min. status uchodźcy politycznego i szwedzkie obywatelstwo. Oznaczało to absolutną prawną ochronę. Ekstradycja w ich przypadku nie miała miejsca. Identycznie mieli obywatele, którzy prosto z Polski wylądowali w Anglii i Ameryce. Były to kolejne nowe ojczyzny i kolejne nowe zadania do wykonania.

Stefan Michnik w Szwecji zaczął pracować dla Radia Wolna Europa. Dla Jerzego Giedroyca pisał zamawiane artykuły do Kultury Paryskiej pod pseudonimem „Karol Szwedowicz”. Żył dostatnio z polskiej emerytury, nadto dostał pracę bibliotekarza na uniwersytecie w Uppsali. Wiele lat później aż do śmierci, mieszkał w Goeteborgu w żydowskim domu opieki.

Państwo polskie dopiero w 2019 roku wydało za nim europejski list gończy, jednakowoż Sąd I Instancji w Goeteborgu oddalił wniosek, bowiem dotyczył ich obywatela, nadto zgodnie ze szwedzkim prawem komunistyczne zbrodnie sądowe zostały przedawnione! Gdyby zbrodniarzom nie ułatwiono ucieczki z Polski, zapewne swoje ofiary spotkaliby w celach.

Źródło: dzieje.pl; ciekawostkihistoryczne.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj