Dlaczego po wojnie dochodziło do zbrodni na Polakach? Kim byli sędziowie, prokuratorzy i śledczy w ubeckich katowniach?
Zanim podpisano akt kapitulacji, w Polsce już rezydował przyszły rząd złożony z mówiących po rosyjsku żydowskich funkcjonariuszy. Po zakończeniu II wojny światowej razem z rodzimymi aparatczykami był realizowany plan podległości państwa polskiego wobec Związku Radzieckiego. Zniewolenie, inwigilacja i terror, jako metoda rządzenia towarzyszyła narodowi polskiemu kolejne cztery dekady.
Nowe niepolskie kadry wyszkolone przez NKWD w świetle prawa skazywały niewinnych Polaków na ciężkie więzienia, na śmierć a także na utratę czci i honoru. Utrata mienia prywatnego stosowana była obligatoryjnie. Komuniści nigdy nie ponieśli żadnej odpowiedzialności za zbrodnie na narodzie polskim.
W latach 1945-1948 funkcjonariusze Bezpieczeństwa Publicznego skupili się na wyłapaniu partyzantów, w tym duchownych i przeprowadzeniu pokazowych procesów. Skazywano ich najczęściej za zdradę Ojczyzny lub kolaborację z Niemcami w czasie wojny. Państwo polskie, już po transformacji ustrojowej, nie chciało, albo nie mogło ścigać zbrodniarzy. Trzeba pamiętać, że większość z oprawców uciekła do Izraela, Anglii, Ameryki czy Szwecji. Kraje te otoczyły ich opieką, o ekstradycji do Polski nie było mowy! Wszyscy otrzymywali wysokie emerytury. Większość zmarła z przyczyn naturalnych, jak prokurator Helena Wolińska, która wcześniej nazywała się Fajga Mindla Danielak, czy komendant obozowy Salomon Morel, albo Józef Różański, wcześniej Józef Goldeberg. Minister Hilary Minc jest winny śmierci niewinnych polskich patriotów, podobnie Jakub Berman, Julia Brystygier. Stanisław Radkiewicz, w zależności gdzie przebywał deklarował przynależność narodową. Komunisci skazywali Polaków na więzienie, śmierć, utratę praw obywatelskich na zawsze.
Byli też komuniści, którzy budowali własne zaplecze polityczne i pozbywali się niewygodnych towarzyszy. Zazwyczaj była to czystka w resortach, albo rządzie. W ten sposób w niełaski popadł Roman Romkowski, czyli Menasche Grünspan. Szef Departamentu X MBP Anatol Fejgin, albo Włodzimierz Lechowicz.
Oprawcy wiele razy byli świadkami oświadczeń, takich jak mowa końcowa Adama Doboszyńskiego, oskarżonego jak większość Polaków o „współpracę z wywiadem hitlerowskich Niemiec od 1943 roku, a od 1945 roku z wywiadem amerykańskim”. Doboszyński tuż przed skazaniem na karę śmierci wygłosił na sali sądowej ważne zdanie: „W tej chwili, w obliczu śmierci, której żąda dla mnie prokurator, jako wierzący katolik podtrzymuję z całą mocą tę przysięgę, którą złożyłem już na tej sali, najświętszą dla mnie przysięgę na rany Chrystusa i – dodam w tej chwili – na zbawienie mej duszy, że nie byłem nigdy w służbie niemieckiej ani w amerykańskiej ani w żadnej innej”.
Rząd Bieruta robił wszystko, by jak najszybciej umożliwić zmiany nazwisk na polsko brzmiące. Dekret z 10 listopada 1945 roku przyniósł towarzyszom komunistom nową tożsamość. Do uznania zmiany imienia lub nazwiska, jak czytamy w art.3 tegoż dekretu wystarczyło zaświadczenie wydane przez MON.
Źródło: btx.home.pl;
Publikacja powstała dzięki wsparciu Fundacji KGHM Polska Miedź