Albert Forster: odpowida za masowe mordy i masową grabież dóbr kultury


Albert Forster z wyrokiem śmierci przebywał w celi z ordynansem. Zbrodniarz wojenny został osadzony w Gdańsku, ale komuś zależało by żył. Radio Wolna Europa po trzech latach zapytało dlaczego polscy komuniści odwlekają wykonanie wyroku. Wtedy przewieziono go do Warszawy i słuch o nim zaginął.

Albert Forster, faworyt kanclerza Niemiec spełnił pokładanie w nim oczekiwania. Wysłany w 1930 roku do Wolnego Miasta Gdańska usunął kłócących się o wpływy w partii funkcjonariuszy NSDAP. Wprowadzone przez niego porządki – w krótkim czasie – znalazły uznanie u wodza III Rzeszy. Błyskawicznie rozbudował SA i SS, a te rozpoczęły prześladowana niemieckiej opozycji oraz Polaków i Żydów. Represje miały charakter społeczny i polityczny. Forster był bezwzględny i skuteczny w działaniach. Jako protegowany Hitlera miał nieograniczoną władzę na terenie Gdańsk-Prusy Zachodnie. Jego rządy objęły rejencję gdańską, bydgoską i kwidzyńską. Masowe mordy ale też masową grabież dóbr kultury prowadził za pośrednictwem oddziałów SS, SA i granatowej policji.

Polacy i Żydzi już od pierwszych dni objęcia stanowiska gauleitera Gdańska byli szczególnie narażeni na represje oddziałów SA i SS. W pierwszej kolejności polska i żydowska inteligencja. Forster miał plan wykorzystania ich wiedzy a potem eksterminacji w pobliskim obozie pracy w Stutthofie. W krótkim czasie został on rozbudowy i przekształcony w obóz koncentracyjny. Wskutek decyzji kata Gdańska w ciągu sześciu lat niemieckiej okupacji zginęło ponad 125 tysięcy Polaków i Żydów polskiego pochodzenia. Miejsca kaźni i mordów to Piaśnica, KL Sztutowo, gdański Fort, Mniszek, Karolewo, Spęgawsk i Fordon.

Gauleiter gdańskiego NSDAP i namiestnik Okręgu Rzeszy Gdańsk-Prusy Zachodnie uciekł w głąb Niemiec na długo przed nadejściem Czerwonej Armii. Rozpoznany przez aliantów został deportowany do Polski i 28 kwietnia 1948 roku skazany na karę śmierci.

Powszechnie znany jest fakt ukrycia w skrzyniach cennych rzeczy i zabytków, min. z Kościoła Mariackiego, i próbę ich wywozu z Gdańska. Do dzisiaj nie wiadomo gdzie Forster je ukrył. Jego sławne archiwum także nie zostało odnalezione. Jedna z hipotez mówi o „zaopiekowaniu się” więźniem przez rosyjskie służby w 1951 roku, czyli już po przewiezieniu go do mokotowskiego więzienia w Warszawie. Sowieci w zamian za ujawnienie skrytek mieli mu zapewnić wolność i dostatnie życie w Kraju Rad. Inna plotka głosi, że Forster jeszcze żył, i to w gdańskim więzieniu, gdy polskie radio podało informację o jego śmierci. Faktem jest to, że w polskich archiwach nie ma żadnego dokumentu z wykonania wyroku na Albercie Forsterze. Z kolei Rosja ignoruje nasze wnioski o przekazanie dokumentacji Alberta Forstera.

Źródło: historia.trojmiasto.pl; dzieje.pl

Publikacja powstała dzięki wsparciu Fundacji KGHM Polska Miedź

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj