Politycy Prawa i Sprawiedliwości składają do prokuratury wniosek o możliwości popełnienia przestępstwa przez likwidatora TVP, który uniemożliwia politykom przeprowadzanie interwencji poselskich. Poinformował o tym na portalu X szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, Mariusz Błaszczak.
Daniel Gorgosz, likwidator spółki TVP, przekazał, że gmach TAI zamknięto m.in. ze względu na planowany „Protest wolnych Polaków”.
W budynku przy Placu Powstańców przebywa m.in. legalnie wybrany prezes TVP, Michał Adamczyk, i siedmioro parlamentarzystów. Wśród nich jest wiceprzewodniczący Rady Programowej TVP SA, poseł Waldemar Andzel.
– Uniemożliwiają parlamentarzystom wykonywanie obowiązków posła i senatora. Możemy wejść do każdego budynku i się zorientować, jak wygląda sytuacja, a także spotkać się z kierownikami jednostki organizacyjnej. Tu, w Telewizji, jest pan prezes Adamczyk i właśnie z nim chcieliśmy się spotkać i porozmawiać o tej sytuacji, która tutaj się dzieje. Tamci panowie powołują się na tego pseudolikwidatora, ponieważ on nie jest wpisany do KRS, tak że nie ma umocowania prawnego, aby działać, a wręcz sąd do tej pory wydał decyzję, iż niemożliwe jest działanie pseudoprezesa, którego chciał powołać pan pułkownik Sienkiewicz – mówił Waldemar Andzel.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości składają też pismo do marszałka Sejmu, Szymona Hołowni, aby zainterweniował w tej sprawie.
Przypomnijmy: Sąd Rejestrowy odmówił wpisania nowych władz Telewizji Polskiej do Krajowego Rejestru Sądowego.
Jak napisano w uzasadnieniu z 9 stycznia, sąd uznał, że minister kultury, Bartłomiej Sienkiewicz, nie miał prawa odwołać starej Rady Nadzorczej TVP i powołać nowej. Organem uprawnionym do tego rodzaju działań jest Rada Mediów Narodowych.
Decyzją ministra kultury media publiczne zostały postawione w stan likwidacji.
RIRM/Radiomaryja.pl