Ci ludzie, którzy przybywają do Polski będą mogli sprowadzać swoje rodziny z zagranicy. Będziemy musieli udostępnić im placówki szkolne, placówki ochrony zdrowia (…). Nie dostaniemy ani jednego euro z Unii Europejskiej. Będziemy to finansować z własnego budżetu. To są rzeczy absolutnie bulwersujące – powiedział w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja dr Zbigniew Kuźmiuk, poseł Prawa i Sprawiedliwości, ekonomista.
W audycji „Aktualności dnia” dr Zbigniew Kuźmiuk odniósł się do problemu nielegalnej migracji. Jak zauważył, nielegalni migranci trafiają do Polski nie tylko ze Wschodu, ale i z terytorium Niemiec.
– W ostatnich tygodniach w mediach społecznościowych pojawia się coraz więcej informacji pochodzących z granicy wschodniej, jak i z granicy zachodniej, mówiących o tym, że mamy do czynienia z coraz większymi grupami młodych ludzi, którzy są nielegalnymi migrantami. Ci na wschodzie czekają – być może – na przerzut na Zachód, ci na zachodzie – jak wszystko na to wskazuje – to są migranci wydaleni z Niemiec bez powiadomienia strony polskiej (…). Mamy obrazki, a nawet filmiki pokazujące, że niemiecki radiowóz wjeżdża na stronę polską, zostawia imigrancką rodzinę i wyjeżdża. To jest traktowanie Polski jak swojej prowincji – mówił.
Według oficjalnych danych od początku roku do końca kwietnia niemieckie służby zastosowały tzw. „pushbacki” wobec 3,5 tys. osób.
– Niemcy mogą to zrobić, ale warunkiem jest udowodnienie, że ci ludzie przechodzą przez Polskę. Przecież ten szlak wiedzie przez Słowację i Litwę. Więc jeżeli tam trafili migranci, to trzeba ich deportować na Słowację bądź na Litwę. Natomiast polskie władze kompletnie tego nie sprawdzają (…). Przedstawiciel polskiego rządu mówi w Sejmie, że to są informacje nieprawdziwe, a tymczasem one pochodzą od niemieckiej policji – zaznaczył gość Radia Maryja.
Na tę sytuację nałoży się jeszcze inny problem – zwrócił uwagę dr Zbigniew Kuźmiuk.
– Nałoży się żądanie od Polski, jak i od wszystkich innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej, żeby wsparcie finansowe dla nielegalnych migrantów było identyczne, jak jest w krajach Europy Zachodniej. Ci ludzie otrzymają podobne zasiłki i podobne warunki mieszkaniowe – podkreślił.
Jeżeli podporządkujemy się tego rodzaju wymogom – a wszystko wskazuje na to, że nie będziemy mieli innego wyjścia – to każdy nielegalny migrant znajdujący się w Polsce, będzie otrzymywał wsparcie finansowe znacznie wyższe od polskiego bezrobotnego – zauważył poseł Prawa i Sprawiedliwości.
– To wywoła bunt społeczny. Ci ludzie, którzy przybywają do Polski będą mogli sprowadzać swoje rodziny z zagranicy. Będziemy musieli udostępnić im placówki szkolne, placówki ochrony zdrowia (…). Nie dostaniemy z Unii Europejskiej ani jednego euro. Będziemy to finansować z własnego budżetu. To są rzeczy absolutnie bulwersujące – mówił.
Jedynym ratunkiem jest zdecydowany sprzeciw społeczny – zaapelował polityk.
– Zaproponowaliśmy w kampanii wyborczej do wyborów parlamentarnych referendum. Tam kluczowym pytaniem było pytanie o nielegalną migrację. Niestety Donald Tusk publicznie to referendum unieważnił – powiedział.
radiomaryja.pl