Nie ulega żadnej wątpliwości, że mamy do czynienia z prowokacją polityczną. Pójdę dalej. Sądzę, że oni niszczą państwo polskie, bo to rząd „Koalicji 13 grudnia”. Oni chcą też spacyfikować Polaków, zastraszyć ich. Oni uważają, że mogą wszystko zrobić, że nie podlegają żadnej ocenie, żadnej karze. Oni chcą zlikwidować państwo polskie. Przecież to jest nie do pomyślenia, żeby w uczciwym państwie były tolerowane zachowania godzące w podstawowe normy przyzwoitości – powiedział przewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość, Mariusz Błaszczak, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Nasilają się prowokacje oraz wulgarne ataki w trakcie modlitw i składania hołdu ofiarom katastrofy smoleńskiej. Prowokatorzy powielają rosyjskie kłamstwa na temat wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku. Grupa prowokatorów każdego dziesiątego dnia miesiąca zakłóca obchody związane z upamiętnieniem ofiar katastrofy smoleńskiej. [czytaj więcej]
– To jest haniebne, co dzieje się każdego dziesiątego dnia miesiąca. Władza na to nie reaguje, zapewne dlatego, że odgórnie takie zasady zostały przyjęte. Można wręcz powiedzieć, że policja chroniła ludzi oszalałych z nienawiści, którzy eksponowali tabliczkę z treścią odpowiadającą narracji Putina. (…) Tych ludzi można nazwać prowokatorami, którym się nie podoba, że czcimy pamięć ofiar zamachu smoleńskiego. Gdzie tu wolność? Gdzie sprawiedliwość? Gdzie poszanowanie podstawowych norm, w wokół których ukształtowane jest nasze życie społeczne? Nie wyobrażam sobie, w jakich warunkach oni byli wychowywani, bo w każdym polskim domu jest szacunek dla zmarłych. Tak jesteśmy wychowywani. (…) Przychodzą ludzie, którzy nie szanują zmarłych, którzy atakują zmarłych, którzy zachowują się, jakby byli barbarzyńcami. To wszystko jest wykorzystywane – w moim przekonaniu – do wszczynania awantur – podkreślił poseł Mariusz Błaszczak.
Agresywna grupa mogła liczyć na wsparcie funkcjonariuszy policji. Jak wskazał przewodniczący klubu PiS, mamy do czynienia z ewidentną ochroną barbarzyńców i prowokatorów.
– Nie mam pretensji do policjantów, bo oni wykonują rozkazy. Mam pretensje do tych, którzy takie rozkazy wydali. Nie ulega żadnej wątpliwości, że mamy do czynienia z prowokacją polityczną. Pójdę dalej. Sądzę, że oni niszczą państwo polskie, bo to rząd „Koalicji 13 grudnia”. Oni chcą też spacyfikować Polaków, zastraszyć ich. Oni uważają, że mogą wszystko zrobić, że nie podlegają żadnej ocenie, żadnej karze. Oni chcą zlikwidować państwo polskie. Przecież to jest nie do pomyślenia, żeby w uczciwym państwie były tolerowane zachowania godzące w podstawowe normy przyzwoitości – zwrócił uwagę polityk.
Mariusz Błaszczak wskazał, że takie działania są jednym z elementów polityki Donalda Tuska zmierzający właśnie do likwidacji państwa polskiego i w konsekwencji podporządkowania się superpaństwu, które próbują tworzyć pod nazwą „Unia Europejska”, a de facto – jak podkreślił poseł PiS – tym superpaństwem są Niemcy.
Prawo i Sprawiedliwość organizuje manifestację przeciwko łamaniu prawa przez koalicyjny rząd Donalda Tuska. Protest odbędzie się 14 września o godz. 13.00 przed Ministerstwem Sprawiedliwości. Jak mówił prezes PiS, Jarosław Kaczyński, będzie to protest „przeciwko łamaniu prawa, ale także przeciwko atakowi na polski patriotyzm, który trwa w polskiej oświacie, w polskiej kulturze”.
Przewodniczący klubu PiS, Mariusz Błaszczak, zaznaczył, że musimy protestować i pokazywać brak zgody na to, co wyprawia rząd „koalicji 13 grudnia”.
– Pokażmy, że nie godzimy się na draństwo dotyczące niszczenia naszej kultury, tożsamości narodowej, niszczenia wszystkich wartości, wokół których jest zorganizowane nasze życie. Powiedzmy głośno i wyraźnie: „Nie!”. Jeśli dalej to wszystko będzie się rozwijało, to nie dość, że utracimy naszą podmiotowość, to jeszcze dodatkowo ściągną nam na głowę migrantów (bo przecież pakt migracyjny wszedł w życie), wprowadzą tzw. Zielony Ład, co spowoduje gigantyczną podwyżkę (…) cen gazu, energii, czyli bardzo głęboko sięgnął do kieszeni gospodarstw domowych – zaznaczył poseł Mariusz Błaszczak.
Polityk podkreślił również, że trzeba się przeciwstawić wszystkim działaniom koalicji rządzącej, ponieważ doprowadzają do niszczenia naszej cywilizacji europejskiej osadzonej na fundamencie chrześcijańskim.
– To naprawdę jest bardzo poważne, ponieważ tu chodzi o przyszłość kolejnych pokoleń i szacunek dla ludzi starszych. Żeby ludzie starsi byli szanowani przez młodszych, to muszą być wychowani w świadomości tych wartości, które są im wpajane. Stąd bardzo ważne są lekcje religii w szkołach, które próbują ograniczyć. To jest pierwszy element, czyli ograniczenie, a potem zniesienie. Do tego próbują doprowadzić. Demoralizują dzieci w szkołach. Temu wszystkiemu trzeba się przeciwstawić – zaakcentował poseł PiS.
radiomaryja.pl