Politycy Prawa i Sprawiedliwości alarmują, że szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, Paweł Kowal z Platformy Obywatelskiej, złamał prawo podczas głosowania nad kandydatem na ambasadora. Zapowiadają złożenie zawiadomienia do prokuratury.
Chodzi o głosowanie nad kandydaturą Jerzego Marka Nowakowskiego, który ma objąć placówkę w Armenii. W środę, podczas głosowania, za jego kandydaturą opowiedziało się trzynastu posłów i tyle samo było przeciw.
W odpowiedzi na to szef komisji, Paweł Kowal, przerwał posiedzenie i kolejnego dnia ponownie poddał pod głosowanie tę kandydaturę. W międzyczasie skład komisji poszerzono o posła z Koalicji Obywatelskiej.
Koalicji udało się przegłosować pozytywną opinię dla Jerzego Marka Nowakowskiego. Członek komisji, poseł PiS, Marcin Przydacz, mówił, że doszło do złamania prawa.
– Głosowano do skutku poprzez złamanie regulaminu, rozszerzenie składu Komisji Spraw Zagranicznych o kolejnego posła Platformy oraz spionizowanie posłów PSL, bowiem w drugim głosowaniu – nielegalnym w naszym przekonaniu – panowie z PSL głosowali zgodnie z oczekiwaniem koalicji rządzącej. W naszej opinii doszło do rażącego złamania prawa, do rażącego złamania regulaminu. Będziemy w tej sprawie informować prokuraturę – podkreślił Marcin Przydacz.
Poseł poinformował też, że jeśli prokuratura Adama Bodnara odmówi zajęcia się sprawą, będzie skarga do sądu.
RIRM