Brak nowych faktów, żadnych nowych dokumentów i świadków – powiedział obrońca ks. Michała Olszewskiego, mecenas Krzysztof Wąsowski. Pełnomocnik dodał, że zmieniły się tylko numery artykułów.
Kapłan i dwie urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości zostali we wtorek doprowadzeni do Prokuratury Krajowej w celu przedstawiania nowych zarzutów. To już kolejne takie działanie ze strony prokuratury.
Adwokat Krzysztof Wąsowski powiedział, że pojawił się nowy, kuriozalny zarzut. Mecenas liczy, że prokuratura szybko opublikuje wszystkie zarzuty.
– Co do zarzutów, nie ma żadnych niespodzianek. (…) Zamiast przestępstwa menadżerskiego mamy przywłaszczenie mienia. Nic nowego. Nie mamy żadnych nowych faktów, (…) dokumentów, świadków, żadnej nowej rzeczy. Po prostu jest wszystko to samo – zaznaczył mec. Krzystzof Wąskowski.
Przed siedzibą prokuratury odbył się we wtorek protest przeciwko działaniom śledczych wobec kapłana i zatrzymanych urzędniczek. Obecna była też rodzina ks. Olszewskiego.
Mec. Krzysztof Wąsowski przekazał, że ks. Michał i dwie urzędniczki mają być przetrzymywani w areszcie do 21 listopada.
W najbliższy czwartek zbierze się natomiast sąd apelacyjny, który ma ocenić decyzję sądu okręgowego ws. tymczasowego aresztowania.
Ksiądz Michał Olszewski trafił do aresztu w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Kapłan jest więziony ponad pół roku.
RIRM