Gdańscy radni KO chcą odebrania jednej z ulic imienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Na czwartkowej sesji Rady Miasta Gdańska poddany pod głosowanie zostanie projekt uchwały dotyczący konsultacji społecznych w tej sprawie.
Przeciwko propozycji zmierzającej do zmiany patrona ulicy są m.in. politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz przedstawiciele NSZZ „Solidarność”.
W środę, w 19. rocznicę wyboru Lecha Kaczyńskiego na prezydenta RP, na gdańskim Przymorzu zorganizowali na ten temat konferencję prasową.
Poseł PiS, Kazimierz Smoliński, zwrócił uwagę, że propozycja gdańskich radnych z ramienia KO jest bulwersująca. Zaapelował też o niewywołanie kolejnej ostrej dyskusji, która będzie dzielić społeczeństwo.
– Przestrzegam zarówno Donalda Tuska, jak i również radnych Rady Miasta, że żadna władza nie trwa wiecznie. Czy Państwo chcecie wprowadzić taką procedurę, że każda władza będzie na nowo decydowała o tym, jacy będą patroni poszczególnych ulic? Nasza prawa strona sceny politycznej, ci, którzy nas popierają, mają prawo też mieć patronów ulic, skwerów, placów, którzy odzwierciedlają ich poglądy. Nie może być tak, że tylko jedna strona będzie decydowała – czyli ta liberalno-lewicowa – o tym, jacy będą patroni. Naród jest jak drzewo, które potrzebuje korzeni soków, a takimi sokami i korzeniami są nasi patroni, nasi przodkowie – podkreślił poseł Kazimierz Smoliński.
Zwolennicy obecnej nazwy ulicy przypominają, że śp. Lech Kaczyński przez wiele był związany z Gdańskiem. Był m.in. wykładowcą Uniwersytetu Gdańskiego, senatorem Ziemi Gdańskiej oraz wiceprzewodniczącym „Solidarności”.
RIRM