**W najnowszym spektaklu Teatru Polskiego we Wrocławiu pt. „Śmierć i dziewczyna” wystąpią „aktorzy” porno, sprowadzeni z Czech. Akcja Katolicka zwróciła się do marszałka województwa o niedopuszczenie do przedstawienia, zaprotestował też szef dolnośląskiej Solidarności. Krucjata Różańcowa zapowiada pikietę pod teatrem w dniu premiery, w sobotę o godz. 18.00. **
Autorzy przedstawienia nie kryją, że żaden z polskich aktorów nie chciał brać udziału w scenach pornograficznych, stąd konieczność poszukiwania chętnych za granicą.
>-Złożyliśmy pismo do marszałka Cezarego Przybylskiego, żeby spowodował wstrzymanie premiery – wyjaśnia sekretarz Akcji Katolickiej Janusz Wolniak. – Epatowania czystą pornografią w teatrze jeszcze nie było. W dodatku dzieje się to za publiczne pieniądze.
>-Narzekamy na niedofinansowanie kultury, tymczasem znajdują się pieniądze na sprowadzanie zza granicy aktorów pornograficznych – dodaje ks. Rafał Kowalski, rzecznik Archidiecezji Wrocławskiej.
Zdaniem Akcji Katolickiej, skoro Teatr Polski jest instytucją kultury samorządu województwa dolnośląskiego, więc urząd marszałkowski dysponuje pełnią środków prawnych i organizacyjnych, by nie doszło do naruszenia Konstytucji RP oraz innych ustaw w zakresie poszanowania moralności publicznej.
AK zwraca uwagę, że już sam plakat jest obsceniczny i gorszący – nawet portal społecznościowy Facebook dwukrotnie zablokował konto Teatru Polskiego za jego opublikowanie. W przekonaniu AK, jego upublicznienie narusza art. 202 Kodeksu karnego.
>”Sprzeciwiamy się stanowczo temu bluźnierczemu, obscenicznemu i pornograficznemu zamiarowi, i żądamy, by władze Województwa Dolnośląskiego podjęły stosowne działania prewencyjne i ochronne, począwszy od zgłoszenia do policji i prokuratury naruszenia prawa i popełnienia przestępstwa przez jednostkę podległą samorządowi wojewódzkiemu, oraz zapowiedzi dalszych tego typu czynów, pod pozorem uprawiania sztuki” – czytamy w piśmie do marszałka.
Akcja Katolicka oczekuje od władz województwa także dokonania zmian organizacyjnych, prawnych i personalnych, by nie dochodziło do podobnych sytuacji.
>”Teatr Polski we Wrocławiu, jak i wszystkie inne instytucje kultury, nie przynależą ani do Pana Marszałka, ani tym bardziej do pana Mieszkowskiego i mu podobnych degeneratów duchowych i intelektualnych. Instytucje kultury są naszą własnością – są własnością społeczności Polaków, którzy pracą i pieniądzem je utrzymują, by piękno tworzyły, przynosiły i kształtowały” – napisał prezes zarządu
Akcji Katolickiej Archidiecezji Wrocławskiej Eugeniusz Kaźmierczak.
Pismo podobnej treści AK skierowała także do prezydenta Wrocławia.
O podjęcie pilnej interwencji zwrócił się do marszałka także Kazimierz Kimso, szef dolnośląskiej Solidarności.
>”Uważam, że teatr działający za publiczne pieniądze powinien propagować
sztukę wysoką, a nie schlebiać niskim gustom, nie czynić ze świątyni sztuki
odrażającego widowiska, jakie zapowiada autorka przedstawienia – napisał Kimso. –
Propagowanie na publicznej scenie pornograficznego przedstawienia nie
powinno mieć miejsca, dlatego zwracam się do Pana jako organu nadzorującego
ten teatr o podjęcie stosownych działań w interesie publicznym naszego
miasta i regionu”.
Krucjata Różańcowa zapowiedziała protest pod Teatrem Polskim w dniu sobotniej premiery. Jej członkowie przyjdą z różańcami i będą się modlić.