Europoseł Beata Kempa: Odpowiedzialna klasa polityczna nie może sobie pozwolić na kryzys

Politycy Platformy Obywatelskiej wykorzystują swoje kompetencje w dążeniu do paraliżu państwa polskiego. Spodobały im się gierki Jarosława Gowina, z którym negocjują nową strategię, wobec tego kontynuują misję byłego wicepremiera.

W poniedziałek szef sztabu wyborczego Małgorzaty Kidawy-Błońskiej podał nowy termin bezpiecznego mieszanego głosowania. Zdaniem Borysa Budki idealną datą ma być 16 maja 2021 roku. Należałoby tylko ogłosić stan wyjątkowy, z opcją jego przedłużania co 30 dni. Z kolei sama kandydatka na prezydenta, po spotkaniu z ekspertami „w dziedzinie prawa” oświadczyła: – nie ma możliwości, by przeprowadzić majowe wybory. Trzeba je przełożyć, a to umożliwia obowiązująca Konstytucja.

Problem w tym, że gdyby chcieć posłuchać pani marszałek, to konieczna jest zmiana Konstytucji RP – a to nie jest możliwe z dwóch powodów. Jest za późno ze względów proceduralnych, poza tym pozostała część opozycji nie zgadza się na „gmeranie w konstytucji”. Kontrkandydat Krzysztof Bosak skomentował pomysły PO podobnie: – Propozycja wicepremiera Gowina jest niekonstytucyjna, terminy na jej uchwalenie zupełnie nierealne, a szanse na zbudowanie większości konstytucyjnej wokół niej są zerowe. To właśnie przyczyny dla których Gowin to proponuje. W obozie rządzącym trwa cyniczna gra i wewnętrzne targi

Europoseł Beata Kempa w Polskim Radio tłumaczyła dlaczego przeprowadzenie wyborów w oznaczonym czasie jest nie tylko ważne ale i konieczne.

Musimy myśleć, jak najszybciej zażegnać kryzys zdrowotny i gospodarczy, a do tego jest potrzebne sprawne państwo, sprawne organy i dlatego wybory prezydenckie są potrzebne, czy to się opozycji podoba, czy nie.

Propozycja Borysa Budki jest niekonstytucyjna, a poza tym mocno spóźniona. Opozycja chce doprowadzić do kryzysu politycznego, a na to nie może sobie pozwolić odpowiedzialna klasa polityczna.