Infrastrukturę przeciwpowodziową trzeba odbudować w trybie natychmiastowym, nie mówiąc o rozpoczęciu dodatkowych inwestycji zabezpieczających cały obszar, który z roku na rok jest coraz bardziej narażony na powodzie. Nic takiego się nie dzieje – powiedział poseł Marek Gróbarczyk z Prawa i Sprawiedliwości na antenie Radia Maryja w audycji „Aktualności dnia”.
Wiele osób wciąż zmaga się ze skutkami powodzi, jaka niedawno przeszła przez Polskę. Mimo wielu obietnic i zapowiedzi szybkiego wsparcia ze strony rządu, pomoc kierowana do ofiar kataklizmu jest niewystarczająca. Poseł Marek Gróbarczyk zaznaczył, że „to smutna wiadomość dla mieszkańców z południa Polski, którzy uwierzyli w zapewnienia Donalda Tuska, ponieważ oni najbardziej cierpią na obecnej sytuacji”.
– Nie było to zaskoczeniem. Mieliśmy próbkę tego, co działo się podczas sztabów kryzysowych, które były transmitowane. Donald Tusk myślał, że będzie robił sobie show w świetle pohukiwań i wszelkiego rodzaju dyskusji. Wyszło z tego wielkie nieprzygotowanie, brak planu działania, a najgorsze są braki merytoryczne w kontekście walki z powodzią czy działań zapobiegawczych – zwrócił uwagę polityk PiS.
Były minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej powiedział także, że „czystki, które zostały wykonane w instytucjach odpowiedzialnych za zarządzanie wodą, a więc w Wodach Polskich czy innych placówkach, (…) spowodowały katastrofalne decyzje”.
– W 2020 r. oddaliśmy do użytku zbiornik w Raciborzu i wtedy też mieliśmy na tym terenie powódź, ale na mniejszą skalę. Po raz pierwszy zbiornik został użyty. Wypracowaliśmy rozwiązania, które powinny być stosowane na taką okoliczność. Przede wszystkim chodzi o wyprzedzające zrzuty, nie mówiąc o całym procesie zarządzania kryzysowego. (…) Przyszły osoby zupełnie nieprzygotowane, co było efektem politycznych skutków podejmowania decyzji w wykonaniu Donalda Tuska, na czym ucierpieli mieszkańcy – podkreślił.
Poseł Marek Gróbarczyk wskazał, że wszyscy ludzie dotknięci powodzią „dzisiaj nie są w żaden sposób chronieni w wyniku zniszczeń, które nastąpiły podczas ostatniej powodzi”.
– Infrastrukturę przeciwpowodziową trzeba odbudować w trybie natychmiastowym, nie mówiąc o rozpoczęciu dodatkowych inwestycji zabezpieczających cały obszar, który z roku na rok jest coraz bardziej narażony na powodzie. Nic takiego się nie dzieje – zauważył.
Tymczasem Ministerstwo Infrastruktury może wycofać się z budowy stopnia wodnego w Siarzewie w województwie kujawsko-pomorskim. Przeciwko inwestycji opowiadają się m.in. ekologowie.
– Powódź może nawiedzić każde miejsce w Polsce. Stopień w Siarzewie zabezpieczy funkcjonowanie wcześniejszego stopnia we Włocławku, który jest w bardzo złej kondycji. Stąd pomysł i konieczność, żeby nie doszło do pęknięcia kolejnego stopnia wodnego. Nie ma tu żadnej refleksji – wyjaśnił gość „Aktualności dnia”.
– Jeśli oni będą kontynuować swoje rządy, (…) w Polsce nic się nie zmieni, jeżeli chodzi o powiększenie infrastruktury przeciwpowodziowej i stworzenie rozwiązań, które pomogą w walce z powodzią – dodał.
radiomaryja.pl